Co kupić juniorowi pod choinkę – wszyscy rodzice co roku głowią się nad odpowiedzią na to wcale nie tak łatwe pytanie. Oczywiście junior pisze list do św. Mikołaja, ale często bywa tak, że odhaczenie całej jego listy kosztowałoby fortunę. A poza tym ile razy można dziecku kupować klocki? Mamy dla was kilka pomysłów – tym roku w Juniorowie mieliśmy okazję do przetestowania kilku naprawdę fajnych produktów, mamy też pewne sugestie od naszych dzieci. Na naszej liście podchoinkowych pomysłów znajdziecie i elektronikę, i zupełnie niekomputerowe gry, i gadżety nieoczywiste a dające frajdę, a niektóre z nich mają nawet cenione przez dorosłych aspekty praktyczne, zdrowotne i bezpieczeństwa (nie tracąc wcale na fajności).

Słuchawki Aftershokz

Taki gadżet spodoba się nastolatkom, którzy słuchają swojej muzyki ciągle i wszędzie – są użyteczne, ale też bardzo oryginalne. A przy okazji są znacznie zdrowsze dla uszu, niż popularne słuchawki douszne. Są to słuchawki wykorzystujące zjawisko przewodnictwa kostnego, w którym fala dźwiękowa trafia do ucha wewnętrznego za pośrednictwem kości jarzmowych. Słuchawki nie przykrywają ucha, ale opierają się na kościach jarzmowych i wprawiają je w drgania. Błona bębenkowa nie jest narażona na uszkodzenia, a użytkownik może jednocześnie słuchać muzyki i kontrolować dźwięki otoczenia, co jest ważne, gdy przebywamy na zewnątrz, np. żeby uniknąć przejeżdżającego auta lub nie przegapić komunikatu o odjeździe pociągu. Oraz kiedy mama lub tata chcą się skomunikować z zasłuchanym w muzyce nastolatkiem. Więcej o nich przeczytacie TUTAJ.

Tablet graficzny WACOM Intuos

Technologia, która rozwija zdolności plastyczne. Tablet graficzny wygląda jak podkładka pod mysz z kilkoma guzikami. Jest to tablet służący do tworzenia prac graficznych. Wyposażony jest w rysik, który zastępuje pędzle, kredki i ołówki. Wraz z odpowiednim programem graficznym potrafi wiernie przenieść na ekran komputera precyzyjne ruchy twórcy. Dla uzdolnionych plastycznie juniorów to wprowadzenie w świat profesjonalnych narzędzi grafiki komputerowej. A praca z rysikiem jest zdrowsza dla nadgarstka niż operowanie myszką, o czym więcej piszemy TUTAJ.

Plecak Ledpack

Dorośli lubią, żeby prezent byl praktyczny i użyteczny, dzieci – żeby był FAAAJNYYY. Jedno z drugim łączą ledpacki.

Coolpack stworzył całą linię plecaków wyposażonych w listwy ledowe. To genialnie prosty sposób na poprawę bezpieczeństwa juniora wracającego po zmroku ze szkoły. Listwa świeci i migocze w różnych kolorach i jest widoczna dla kierowców nawet z odległości kilkuset metrów. A przy okazji to świetny gadżet, którym dzieci mogą „zapunktować” wśród kolegów i koleżanek. Co ważne, Ledpacki to w pełni funkcjonalne plecaki szkolne z usztywnionymi plecami, szerokimi szelkami, kilkoma praktycznymi kieszeniami, wodoodporne i wyposażone w trwałe zamki błyskawiczne. Szczegóły tego rozwiązania można znaleźć TUTAJ.

Głośnik bezprzewodowy

Czasy się zmieniły, obiektem marzeń juniorów już nie jest rozbudowana wieża stereo, ale głośnik bezprzewodowy pozwalający na odtwarzanie strumienia mp3 ze Spotify, Deezera, Tidala i innych serwisów muzycznych. Kupując głośnik powinniśmy zwrócić uwagę na odporność na warunki atmosferyczne i wstrząsy oraz na wielkość – duże i ciężkie głośniki zagrają lepiej, ale bardziej obciążą plecak juniora, małe głośniczki to wygoda noszenia, ale zdecydowanie gorsza jakość odtwarzania muzyki. A przy okazji przeczytajcie TUTAJ, jak wybrać sprzęt muzyczny dla juniora.

Czytnik e-booków

Zamiast stosów książek – niewielki, lekki czytnik z bardzo wydajną baterią oraz przyjaznym dla oczu ekranem. Czytelnik szybko przyzwyczaja się do komfortu, który oferuje: można go zabrać do tramwaju czy pociągu, dzięki podświetlanemu ekranowi można czytać w kiepskim oświetleniu, a kupno książki to kwestia kilku kliknięć. Poza tym elektroniczne wersje książek bywają tańsze od papierowych, a internetowe księgarnie prześcigają się w promocjach na e-booki. Wszystkie zalety i nieliczne ograniczenia czytników książek opisaliśmy TUTAJ.

Kredki i flamastry z nutką szaleństwa

Ooly łączy wysoką jakość materiałów z niebanalnym, a nawet odjazdowym wzornictwem. Kredki neonowe biją w oczy jaskrawymi kolorami. Pachnące pisaki rozsiewają woń lodów owocowych. Żelowe długopisy skrzą się kryształkami. Puchnące flamastry można podgrzać suszarką i obrazek wypieka się jak ciasto. Dzięki produktom Ooly junior może nie tylko komfortowo tworzyć rysunki, ale też błysnąć (dosłownie i w przenośni) wśród rówieśników. Więcej o materiałach szkolnych Ooly przeczytacie W TYM ARTYKULE.

Mapy do drapania

Pięknie kolorowe mapy Mapito – Polski i świata, które zajmą juniora na dłużej. To mapki-zdrapki. Mapy ukryte są pod warstwą, którą należy zdrapać. Po zdrapaniu wierzchniej warstwy ukazuje się barwna, pięknie ilustrowana mapa, z której junior-zdrapywacz może się wiele dowiedzieć. “Zobacz, co zdrapałam w Rosji!”, “Ja teraz drapię Madagaskar!”. Na mapie zostały zaznaczone trasy wypraw Krzysztofa Kolumba, Ferdynanda Magellana, Vasco da Gammy, Jamesa Cooka, Amerigo Vespucciego i Bartolomeo Diaza, a także Aleksandra Doby, polskiego zdobywcy i podróżnika, który trzy razy przepłynął Ocean Atlantycki kajakiem. Zdrapywanie to coś, co dzieci (przynajmniej te, które znamy) uwielbiają. Dlaczego? Któż to wie…

Gry planszowe i nie tylko

Kalaha

Kalaha – nasze niedawne odkrycie, które opisaliśmy TUTAJ – to gra, która ma kilka tysięcy lat historii. Jej zasady są bardzo proste – przekładając kamyki do kolejnych dołków musimy zgromadzić ich jak najwięcej w naszej bazie. Dzięki sprytnemu liczeniu możemy ukraść kamyki z dołka przeciwnika, a losowość została praktycznie wyeliminowana. Rozgrywka trwa kilka minut i jest bardzo wciągająca i dla juniorów i ich rodziców. Dzieci często wygrywają i to wcale nie dlatego, że rodzice się podkładają. Tutaj każdy musi dobrze pomyśleć, żeby wygrać.

Gry kooperacyjne

Większość planszówek to gry, gdzie gracze rywalizują ze sobą. To fajna i rozwijająca zabawa, którą w Juniorowie bardzo lubimy. Ale są też takie planszówki, w których gracze nie rywalizują, lecz współpracują. Tworzą zespół, który ma wspólny cel, a w drodze do jego osiągnięcia napotykają na wyzwania i trudności do wspólnego pokonania. W takiej rozgrywce często wychodzą na jaw naturalne zdolności poszczególnych graczy – ktoś jest urodzonym liderem, ktoś inny świetnie analizuje sytuację, ktoś potrafi moderować dyskusję lub jest dobry w jej podsumowaniu. Każdy może wykazać się swoim potencjałem, każdy jest potrzebny i ważny w zespole. W gry kooperacyjne świetnie gra się rodzinnie. Na stronie https://grykooperacyjne.pl znajdziecie gry o różnym stopniu trudności, z rozmaitymi fabułami, dla graczy w różnym wieku.

Gra o emocjach

Feelinks to gra o prostych zasadach, fajnej grafice, która w swobodnej atmosferze uczy rozmawiać o uczuciach. Gracze losują opisy życiowych sytuacji i “obstawiają”, jak by się w nich czuli, a następnie próbują odgadnąć, jakie emocje “obstawił” partner z drużyny. Wylosowane sytuacje mogą być najróżniejsze, niekoniecznie oczywiste emocjonalnie (np. “Twój tata dostaje nową posadę i całą rodziną przeprowadzacie się za granicę”), czasami humorystyczne (“Twój tata sika w ogrodzie”), czasami znane z życia (np. “Zostajesz wybrany przewodniczącym klasy”), czasem zaskakujące (np. “Twój 14-letni brat chce rzucić szkołę”). Opisy sytuacji są podzielone na 3 talie: szkolne, rodzinne i z przyjaciółmi. Autorzy gry wykazali się tu nie tylko kreatywnością, ale też świetną znajomością tego, co spotyka juniorów w ich życiu. Rozgrywka wywołuje dyskusje i wciąga w rozmowy o uczuciach, jednocześnie pozostawiając klimat zabawy. Dzięki Feelinks gracze lepiej poznają samych siebie oraz innych uczestników i oswoić się z rozmaitymi – bardziej lub mniej możliwymi – sytuacjami, jakie mogą nas spotkać w życiu.

A może prezent niematerialny?

Takim prezentem może być rodzinne wyjście w jakieś fajne miejsce. Na przykład do pokoju zagadek (escape room). Fana piłki nożnej ucieszyć może wycieczka na Stadion Narodowy (Warszawa), oryginalnym i megaciekawym miejscem jest też Pinball Station(Warszawa), gdzie można grać na flipperach nawet i cały dzień.

Frajdę sprawić może też wejściówka na salę zabaw – polecamy naszą ulubioną Inca Play (Warszawa), która niedawno zmieniła nieco wystrój i aranżację przestrzeni. Naszą fotorelację z nowego otwarcia możecie zobaczyć na naszym profilu na Instagramie. Rozrywkowym i zaskakującym miejscem jest również Trickolandia (Siedlce).

Albo wspólny wyjazd… Po więcej inspiracji zajrzyjcie do naszej kategorii Podróże i ciekawe miejsca.

No i oczywiście książki

U nas pod choinką zawsze są jakieś książki. W tym roku poprosiliśmy zaprzyjaźnione z Juniorowem wydawnictwa, żeby pokazały nam swoje przedświąteczne nowości. Jest ich tyle, że podzieliliśmy je na kilka wpisów. Dwa już opublikowaliśmy – linki poniżej. A kolejne dwa lada moment.

Dla młodszych juniorów (6-9 lat)

https://www.juniorowo.pl/ksiazkowe-nowosci-dla-dzieci-prosto-pod-choinke/

Dla starszych juniorów (10+)

https://www.juniorowo.pl/ksiazkowe-nowosci-pod-choinke-dla-juniorow-10/

To lecimy pakować. A Wam życzymy udanych zakupów!

Foto: Wojciech Musiał, Elżbieta Manthey