Nazywam się Elżbieta Manthey. Założyłam Juniorowo, bo brakowało mi takiego miejsca w internecie, gdzie rodzice podrośniętych już dzieci i nastolatków mogliby łatwo znaleźć to, co dla nich ważne, nie przedzierając się przez reklamy pieluch i porady dotyczące kolki.

Juniorowo kręci się wokół spraw związanych z rodzicielstwem i edukacją dzieci w wieku szkolnym – od pierwszaka do maturzysty. Chcę, żeby rodzice znajdowali tu odpowiedzi na nurtujące ich pytania, wiedzę, która pomoże im poradzić sobie z tym, co trudne. Sama, jako mama dwójki nastolatków, tego potrzebuję. Sięgam więc do wiedzy ekspertów, szukam rzetelnych źródeł, zbieram informacje, czytam książki i przekazuję w moich tekstach to, czego się dowiedziałam.

Śledzę nowinki edukacyjne i ciekawe pomysły, piszę o tym, co można zrobić, by edukacja dorosła do wyzwań XXI wieku, współpracuję z organizacjami i angażuję się w działania na rzecz lepszej edukacji.

Chcę, żeby dorośli lepiej zrozumieli dzieci, by nauczyli się je szanować. Do tego zrozumienia potrzebujemy wiedzy i refleksji. 

Uwielbiam książki – również te dla młodych czytelników. O nich też sporo piszę.

Najlepiej odpoczywam odwiedzając ciekawe miejsca z moją rodziną i doświadczając świata wspólnie z dziećmi. Moje ulubione miejsce na Ziemi to Wielka Rawka w Bieszczadach, z której rozciąga się zjawiskowa panorama gór.

Możesz znaleźć mnie na Facebooku i na LinkedIn

W tworzeniu Juniorowa wspiera mnie mój mąż Krzysztof. Na co dzień pracuje z dorosłymi, jako trener, coach, konsultant, interwent kryzysowy. Pomaga im stawać się samodzielnymi, odpowiedzialnymi, myślącymi i odważnymi. Brzmi znajomo? Oczywiście, bo najlepszym treningiem kompetencji psychospołecznych jest bycie rodzicem.

Krzysztof ma ogromną wiedzę! Interesuje się tym, co znajduje się na styku socjologii, psychologii, filozofii i ekonomii – jak świat kształtuje ludzi mniejszych i dużych, ale też jak ludzie wpływają na rzeczywistość, i jak będą mogli na nią wpływać w przyszłości.

Moje najważniejsze hobby to zamyślanie się. Jestem w tym naprawdę dobry. A kiedy już wychodzę ze swojej jaskini, uwielbiam rozmawiać, dyskutować, wymyślać i dzielić się pomysłami” – mówi. Wspiera mnie, inspiruje, dyskutuje ze mną tematy, które potem utrwalam w słowach stukając w klawiaturę. 

Nie byłoby Juniorowa, gdyby nie Wojtek Musiał. To on – kiedy opowiadałam o moim pomyśle założenia takiego bloga – powiedział: “Ok, róbmy to”. I zrobiliśmy. Po dwóch latach wspólnej drogi Wojtek oddelegował się ku innym wyzwaniom, ale wspiera Juniorowo dobrym słowem i myślą.