Rodzice często unikają rozmów z dziećmi o myślach samobójczych bojąc się, że poruszenie tego tematu może sprowokować takie myśli, a nawet popchnąć dziecko do czynów. To unikanie niestety działa na szkodę i rodziców, i dzieci. Bo jeśli myśli samobójcze się pojawią, warto wiedzieć, co zrobić i jak pomóc młodemu człowiekowi. Bez wcześniejszego poznania tego zagadnienia będziemy bezradni i łatwo poddamy się panice. A w kryzysowym momencie dzieci potrzebują rodziców spokojnych i stabilnych, a nie spanikowanych i zagubionych.

Czy mojego dziecka też to dotyczy?

W książce „Myśli samobójcze u nastolatków” Jeremy W. Petit i Ryan M. Hill piszą: „W naszym społeczeństwie nie mówi się otwarcie o myślach samobójczych. Skoro nikt o czymś nie wspomina, to naturalne jest założenie, że nikt tego nie przeżywa, prawda? Tymczasem myśli o samobójstwie są bardzo powszechne, zwłaszcza wśród nastolatków. Badania niezmiennie pokazują, że każdego roku mniej więcej jedna piąta uczniów szkół średnich w Stanach Zjednoczonych doświadcza takich myśli (Ivey-Stephenson i in., 2020)”. Zaś autorka wstępu i przypisów do polskiego wydania – Lucyna Kicińska – uzupełnia tę informację: „Badanie przeprowadzone w Polsce wykazało, że tendencje samobójcze przejawia co dwudziesta osoba w wieku od 12 do 17 lat (Moskalewicz i Wciórka, 2021)“.

Inne badania pokazują, że prawie każdy człowiek doświadcza myśli samobójczych w pewnym momencie życia, jednak nastolatki to grupa wiekowa, w której pojawiają się one najczęściej.

„Myśli samobójcze nie mają jednej przyczyny – wyjaśniają Jeremy W. Petit i Ryan M. Hill – nie istnieje jeden czynnik, który je wyzwala. Mogą je wywoływać różne rzeczy u różnych osób oraz w różnym czasie. Na przykład u jednej osoby myśli samobójcze mogą się pojawić po rozstaniu z sympatią, a u innej z powodu złych ocen”. 

Dlaczego nie chce im się żyć, przecież mają wszystko?

Może się wydawać, że bycie nastolatkiem to cudowny czas łączący jeszcze dziecięcą beztroskę z już bardziej dorosłymi możliwościami działania i przeżywania świata. Pierwsze miłości, wspaniałe przyjaźnie, wzniosłe ideały, wspaniałe pasje… Żadnej odpowiedzialności (no, może tylko za naukę), dużo wolności. Ach, żyć, nie umierać! Dlaczego więc wielu młodych ludzi mierzy się z myślami samobójczymi, a część podejmuje próby odebrania sobie życia?

Okres dojrzewania to wcale nie taki cud-miód. Jeśli zagłębimy się we własne wspomnienia z czasów nastoletnich, prawdopodobnie szybko urealnimy swoje wyobrażenia. Bo dorastanie to także doświadczenie samotności, odrzucenia, rozczarowania, porzucenia, ograniczeń. To złamane serca, zdradzone przyjaźnie i coraz większa świadomość ciemnej strony świata oraz własnej bezsilności wobec jej przejawów. 

Autorzy „Myśli samobójczych u nastolatków” wymieniają najczęstsze przyczyny myśli samobójczych u młodych ludzi:

  • problemy w relacjach z ludźmi,
  • brak nadziei,
  • traumatyczne przeżycia,
  • problemy w szkole,
  • samotność,
  • depresja,
  • wejście w konflikt z prawem,
  • bycie ofiarą dyskryminacji,
  • lęk,
  • problemy ze zdrowiem lub ze snem,
  • bycie ofiarą przemocy ze strony rówieśników,
  • nadużywanie substancji psychoaktywnych.

Kiedy zaczyna być groźnie?

Nastolatki, podobnie jak dorośli, próbują radzić sobie z trudnościami znanymi im metodami. Kiedy te metody okazują się nieskuteczne, pojawia się poczucie bezradności, które może prowadzić do obniżonej samooceny i myśli samobójczych. Jeśli te myśli mają charakter przelotny, związany z trudną sytuacją, nie jest to nic nienaturalnego – badania pokazują, że niemal każdy człowiek doświadcza takich myśli od czasu do czasu. Powód do niepokoju pojawia się, kiedy myśli o samobójstwie stają się utrwalone, nie ustępujące, a młoda osoba nie potrafi znaleźć skutecznych strategii radzenia sobie z bólem emocjonalnym.

Jeżeli młoda osoba pozostaje sama ze swoim bólem przez dłuższy czas, nie potrafi znaleźć wyjścia z trudnej sytuacji, rozwija się poczucie braku kontroli, obniża się poczucie własnej wartości i bezradność. To błędne koło, w którym mimowolnie mogą pojawić się myśli o samobójstwie, jako uwolnieniu od cierpienia. Jak piszą autorzy „Myśli samobójczych nastolatków: „Zakończenie własnego życia wydaje się czasami jedynym sposobem uwolnienia się od bólu, zwłaszcza gdy nie widzimy szans napoprawę sytuacji w przyszłości”.

Na co dorośli powinni zwracać uwagę?

Ważne jest, żebyśmy byli świadomi sygnałów alarmowych, które wskazują na to, że nastolatek znalazł się w kryzysie i wiedzieli, jak zareagować. Zwracajmy uwagę na takie objawy jak:

  • wybuchowość, agresja,
  • sięganie po używki, substancje psychoaktywne, 
  • dolegliwości somatyczne – bóle brzucha, mięśni, głowy,
  • płaczliwość, długotrwały smutek,
  • brak apetytu, spadek masy ciała,
  • problemy ze snem, 
  • kłopoty z koncentracją, 
  • wycofywanie się z relacji społecznych,
  • wycofanie z dotychczas lubianych aktywności,
  • znacząco więcej czasu spędzanego ze smartfonem lub komputerem (ucieczki w cyfrowy świat).

Nawet jeśli nie widzimy tych objawów, to nie oznacza, że nasze dziecko nie potrzebuje wsparcia. Komunikacja i budowanie zaufania są kluczowe. Czasem wystarczy zapytać: “Jak się czujesz?” i dać dziecku przestrzeń do wyrażenia swoich emocji.

Przede wszystkim słuchajmy uważnie młodych ludzi, bo większość z nich mówi o swoich problemach i o myślach samobójczych. Mogą to być komunikaty nie wprost, ale uważny dorosły powinien je zauważyć i zareagować (jak – o tym za chwilę).

Ważne jest też, żeby na co dzień rozmawiać z dziećmi i nastolatkami. Nie tylko wtedy, kiedy pojawiają się problemy, ale też o codziennych sprawach, okazywać zainteresowanie dla ich przeżyć, doświadczeń, myśli oraz szacunek dla ich punktu widzenia i opinii. To nasze zadanie, by stworzyć relację, w której młody człowiek wie, że może do nas zwrócić się ze swoimi problemami i nie zostanie zlekceważony, zbesztany, obwiniony czy odrzucony.

Jak pomóc?

Przygotuj się

Rodzice i nauczyciele powinni być przygotowani, by w każdej chwili wesprzeć nastolatki, jeśli tego potrzebują. Sięgajmy po dostępną wiedzę – książki, webinaria, artykuły – które pozwolą nam poznać specyfikę okresu dojrzewania, trudnych sytuacji, z jakimi mierzą się młodzi ludzie i najlepszych sposobów wsparcia. Dowiedzmy się, gdzie nastolatek może szukać pomocy oraz gdzie my sami możemy ją znaleźć, jeśli sytuacja nas przerośnie. Ważne też jest uświadomienie sobie, że nie musimy radzić sobie z kryzysem sami. Rodzice często próbują sprostać trudnościom, które są ponad ich siły, czasem wstydzą się sięgnąć po zewnętrzną pomoc, czasem nie wiedzą, że mają takie możliwości. Pamiętajcie, że najważniejsze jest to, by w kryzysowej sytuacji pomóc dziecku skutecznie, a nie żeby poradzić sobie samemu.

Mindset

Ważne jest też, żebyśmy nie liczyli na to, że nasze dziecko uniknie problemów. Kryzys jest naturalnym i nieuniknionym elementem życia. Myślenie: „Moje dziecko ma wszystko, czego potrzebuje, ja staram się ze wszystkich sił, żeby było szczęśliwe, niczego mu nie brakuje, więc problem myśli samobójczych nas nie dotyczy” – to zaklinanie rzeczywistości. Nieskuteczne, a wręcz szkodliwe, bo skłania do zaniechania przygotowań na kryzysowe sytuacje.

Siatka bezpieczeństwa

Okres dojrzewania to czas oddalania się od rodziców, usamodzielniania się. Dlatego (oraz z kilku innych powodów) nastolatki nie zawsze chcą zwierzać się rodzicom czy prosić ich o pomoc, gdy jest im trudno. Nie czujmy się tym dotknięci. Zamiast tego, pokazujmy młodemu człowiekowi, gdzie – poza nami – może szukać wsparcia: u lubianych i zaufanych nauczycieli lub innych dorosłych w szkole, pod telefonem zaufania, w organizacjach pomocowych. Wszystkie osoby i miejsca, gdzie nastolatek może uzyskać pomoc tworzą jego siatkę bezpieczeństwa. Pod warunkiem, że wie, że istnieją, jak je znaleźć i że to w porządku sięgnąć do nich po pomoc.

Tę infografikę możesz pobrać, wydrukować i umieścić w widocznym miejscu – w domu lub w szkole.

Cierpliwość, wytrwałość, obecność

Kiedy nasze dziekco czuje się nieszczęśliwe, chcielibyśmy zrobić coś, co od razu zlikwiduje jego cierpienie. Przygotujmy się jednak na to, że kryzys emocjonalny może trwać i prawdopodobnie będzie trwał dłużej, niż byśmy chcieli. Nie pocieszajmy młodego człowieka za wszelką cenę, pozwólmy mu na trudne emocje, nie bagatelizujmy ich przyczyn. Jeśli nie wiesz, co zrobić, po prostu bądź. Twoja akceptująca obecność sprawi, da dziecku poczucie, że nie jest samo wobec swoich problemów i uczuć. A to bardzo ważny krok do wyjścia z kryzysu.

Rozmowa na 4Z

Dobrze wiem, jak trudno rozmawiać z nastolatkiem w kryzysie. Cierpienie dziecka wzbudza w nas samych wiele emocji. Dlatego warto oprzeć się o prosty, pomocny schemat rozmowy:

  1. ZAUWAŻ – np. „Widzę, że płakałaś”, „Ostatnio często reagujesz złością”
  2. ZAPYTAJ – np. „Co się u ciebie dzieje?” – w toku rozmowy spróbuj dopytać, od jak dawna dziecko jest w opisywanej sytuacji, jak często, czy zwracało się już do kogoś po pomoc; pytaj, ale nie przepytuj;
  3. ZAAKCEPTUJ – np. „Wyobrażam sobie, że jesteś przytłoczona tą sytuacją” – nie oznacza to, że akceptujemy całą sytuację „bo tak to już w życiu jest” i „przejdzie ci” oraz „czas leczy rany”, tu chodzi o akceptację emocji, mamy pokazać, że to, co czuje nastolatek jest ok, że ma prawo do przeżywania tego, co się dzieje na swój sposób;
  4. ZAREAGUJ – np. „Dobrze, że mi o tym mówisz” – nasza reakcja powinna być adekwatna do sytuacji, dlatego tak ważne jest, byśmy byli przygotowani i mieli wiedzę o tym, jakiej pomocy może potrzebować nastolatek i gdzie jej szukać, jeśli potrzebna jest natychmiastowa interwencja; często poradzenie sobie z sytuacją będzie wymagało czasu i szeregu działań; ważne jest, by dziecko od razu poczuło, że już nie jest samo ze swoimi trudnościami, warto zaproponować pierwszy krok, pierwsze działanie oraz pamiętać o siatce bezpieczeństwa.
Tę infografikę możesz pobrać, wydrukować i mieć w zasięgu ręki.

Wspieranie samopomocy

Książka „Myśli samobójcze u nastolatków” została napisana dla młodych ludzi. Praca z nią jest formą samopomocy i może być cenna dla młodych ludzi, choć oczywiście nie może być jedyną formą wsparcia. Ćwiczenia zawarte w książce będą pomocne między innymi w opracowaniu planu bezpieczeństwa za wypadek kryzysu, identyfikacji negatywnych myśli i trudnych emocji oraz w nauce sposobów radzenia sobie z nimi, podpowiedzą jak rozwijać dobre relacje z ludźmi i jak unikać tych, które nie służą. Ta książka może być jedną z form wsparcia dla nastolatka, ale także źródłem wiedzy dla rodziców i nauczycieli.


Artykuł powstał na podstawie rozmowy z Lucyną Kicińską* oraz książki „Myśli samobójcze u  nastolatków”, którą napisali Jeremy W. Pettit i Ryan M. Hill, a w Polsce wydało GWP Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne. 

Rozmowę z Lucyną Kicińską możecie obejrzeć na YouTube (link).

*Lucyna Kicińska – suicydolożka o wieloletnim doświadczeniu pracy w telefonie zaufania dla dzieci i młodzieży, ekspertka Biura do spraw Zapobiegania Zachowaniom Samobójczym i koordynatorka strefy pomocy serwisu Życie Warte Jest Rozmowy (www.zwjr.pl).

Artykuł i rozmowa z Lucyną Kicińską powstały we współpracy z Gdańskim Wydawnictwem Psychologicznym