Martwienie się ma w mojej rodzinie wielopokoleniową tradycję. Szczególnie w żeńskiej części rodziny. Martwienie się, obawy, niepokój, lęk to naturalne i potrzebne elementy życia, jednak kiedy martwimy się za bardzo, nie pozostawiamy miejsca na radość życia, beztroskę i poczucie szczęścia. Rozwój psychologii daje nam dziś wiedzę, dzięki której możemy nauczyć siebie i nasze dzieci, jak radzić sobie z niepokojem i lękiem. Dostałam właśnie do ręki narzędzie, które nam w tym pomoże – książkę Rachel Brian „Martw się mniej”.
„Martw się mniej” to książka dla młodych czytelników (sugerowany wiek 6+), która przyniesie wiele korzyści zarówno sześcio-, jak i jedenastolatkom, ale także całkiem dorosłym odbiorcom. W komiksowej formie autorka zawarła najważniejsze informacje o tym, czym jest lęk, czego może dotyczyć, kiedy się pojawia, jak się manifestuje, kiedy jest potrzebny, a kiedy może szkodzić i jak dojść z nim do porozumienia.
Już na pierwszej stronie znajduje się niezwykle ważny komunikat: „To książka dla tych, którzy się martwią, czyli dla każdego”. To proste zdanie mówi coś ogromnie ważnego – to, że się martwimy nie jest jakimś dziwactwem, jest ok. Kiedy się obawiam, jestem w porządku. Mam prawo się bać. Dlaczego to takie ważne?
Dzieci, które się boją, często słyszą od dorosłych „Nie bój się, nie ma czego”. Mówimy to, by ukoić dziecięcy lęk, bo wiemy, że jest nieprzyjemnym uczuciem. Ale jednocześnie wysyłamy komunikat, że odczuwanie lęku jest czymś nie na miejscu. Żeby poradzić sobie z niepokojem, trzeba najpierw móc mu się przyjrzeć. A żeby mu się przyjrzeć, nie możemy go wyrzucać za drzwi gdy tylko się pojawi. Dlatego tak ważne jest przekonanie, że uczucie niepokoju, martwienie się jest naturalne i każdy z nas go doświadcza, że nie trzeba martwić się tym, że się martwimy. Warto więc zatrzymać się przez chwilę na tym pierwszym powitalnym zdaniu. Ono znalazło się tu nieprzypadkowo.
Kiedy już poczujemy, że niepokój, który nas odwiedza, jest naturalny i powszechny, możemy pójść dalej. Czytając tę książkę, będziemy mogli krok po kroku przyjrzeć się mu, nauczyć się go rozpoznawać i poznać sposoby, które pomogą nam poczuć się lepiej.
Czego młody (i nie tylko) czytelnik dowie się z kolejnych stron? Na przykład tego, jaką rolę pełni lęk w codziennym życiu i w czym pomaga, jak się objawia – w myślach, w ciele, w emocjach, jak ludzie reagują, gdy się niepokoją. Czytając tę książkę nauczymy się rozpoznawać sytuacje, kiedy lęk przestaje być pomocny, a zaczyna szkodzić. Dowiemy się, co nasila stres, a co może go ukoić. Zdobędziemy trochę wiedzy o mózgu – w końcu to on odpowiada za nasze reakcje. Rachel Brian proponuje też „podręczną skrzynkę z narzędziami”, zawierającą sześć sposobów pomocnych w radzeniu sobie z niepokojem i lękiem. Radzenie sobie nie oznacza tego, że przestaniemy odczuwać lęk, lecz że przestanie on być tak straszny i dotkliwy. Ta książka pomoże młodemu czytelnikowi „porozumieć się” z własnymi obawami, niepokojem i zmartwieniami, przyjąć od nich cenne informacje, ale nie dać się im opanować.
Ostatnia strona tej książeczki, podobnie jak pierwsza, jest mocnym i niezwykle ważnym akcentem. To strona o odwadze. Może się wydawać, że odwaga polega na tym, że nie odczuwamy lęku. Ale to nie jest prawda. Rachel Brian mocno to podkreśla na zakończenie: „Odwaga nie oznacza, że się nie boisz… Jesteśmy odważni, kiedy robimy to, co dla nas ważne. Pomimo lęku.” Być odważnym to umieć porozumieć się z własnym lękiem i działać również wtedy, kiedy nam towarzyszy, biorąc pod uwagę jego sygnały, ale samodzielnie podejmując decyzje.
Lęk czy niepokój są nam w życiu potrzebne, bo to ważne sygnały, które komunikują nam o potencjalnym zagrożeniu. Nie są to przyjemne uczucia, ale uciekając od nich popełniamy błąd. Nie chodzi o to, by ich unikać, ale by umieć się z nimi dogadać. No i żeby nie było ich za dużo. Niepokój, który pojawia się zbyt często staje się dotkliwy i przytłaczający niezależnie od tego, czy ma się lat osiem, czy czterdzieści osiem. „Martw się mniej” to książka, która pomaga zrozumieć własny niepokój i porozumieć się z nim tak, by spełniał swoją ważną rolę, ale nie działał destrukcyjnie. Więc tak naprawdę „Martw się mniej” jest prostą, praktyczną i bardzo przyjazną książeczką o tym, jak być odważnym. Na co dzień. W zgodzie z sobą. Z szacunkiem dla swoich emocji. Czytajcie ją wspólnie z młodszymi dziećmi, podsuńcie do samodzielnego czytania starszym i sami też do niej zajrzyjcie.


książkę poleca: Elżbieta Manthey – założycielka Juniorowa, blogerka, dziennikarka, prezeska Fundacji Rozwoju przez Całe Życie, mama Marysi i Tymona. Propaguje wychowanie i edukację oparte na szacunku dla dzieci. Tropi nowinki i nowoczesne pomysły edukacyjne, angażuje się w różnorodne działania na rzecz lepszej edukacji. Miłośniczka książek, również tych dla dzieci i młodzieży. Najlepiej odpoczywa odwiedzając ciekawe miejsca i doświadczając świata wspólnie z mężem i dziećmi.
Photo created by pvproductions – www.freepik.com
Discover more from Juniorowo
Subscribe to get the latest posts sent to your email.
Twój komentarz może być pierwszy