Ramy, plany i rytuały nie tylko pomagają ogarnąć rzeczywistość w sensie organizacyjnym, ale też redukują stres i niepokój, szczególnie w sytuacji dużej zmiany. Wszyscy potrzebujemy poczucia bezpieczeństwa, dzieci szczególnie. W miarę stały plan dnia może się okazać bardzo pomocny dla wszystkich członków rodziny zarówno w wywiązywaniu się z obowiązków – zawodowych i szkolnych – jak i w zadbaniu o własną psychikę. Jak taki plan dnia może wyglądać?
Oto nasza propozycja – potraktujcie ją jako punkt wyjścia do stworzenia własnego grafiku zajęć, takiego, który będzie uwzględniał potrzeby, zobowiązania i przyzwyczajenia wszystkich członków waszej rodziny. Usiądźcie razem – dzieci też włączcie do tej narady – i ustalcie plan zajęć na każdy dzień tygodnia. Nie musi być od razu bardzo precyzyjny, ale ważne jest, żeby określone rodzaje aktywności miały w nim swoje stałe miejsce. Zarezerwujcie czas na wspólne posiłki, na naukę i pracę, na odpoczynek, aktywność fizyczną, zabawę i na bycie razem.
9:00 – 12:00
Przedpołudniowe godziny to zazwyczaj czas, kiedy mózg jest w dobrej formie, warto więc zacząć od nauki, od rzeczy wymagających, potem przejść do nieco łatwiejszych:
30-90 minut – nauka: zadania szkolne – praca z podręcznikiem, kartami pracy, rozwiązywanie zadań, pisanie wypracowań, korzystanie z popularnonaukowych lub edukacyjnych źródeł w internecie (zobacz #NIEferie i nieferie.pl);
30-60 minut – czytanie (nie tylko lektur szkolnych czy podręczników, warto żeby dzieci mogły poczytać też coś, co je interesuje, co same wybiorą);
30-60 minut – aktywność fizyczna – może być na świeżym powietrzu (np. spacer z psem) albo w domu (można sięgnąć do wideo podpowiedzi i poćwiczyć, potańczyć czy po prostu poskakać);
12:00 – 14:00
30-90 minut – nauka: zadania szkolne lub korzystanie z popularnonaukowych lub edukacyjnych źródeł w internecie (zobacz #NIEferie i nieferie.pl);
30-60 minut na kontakty z przyjaciółmi, rozmowy przez telefon, czy wideo-czat, dobrze, żeby to były właśnie rozmowy, a nie pisanie smsów czy wiadomości, aby zmniejszyć poczucie izolacji i osamotnienia;
14:00 – 15:00
Obiad – najlepiej wspólny, bez pośpiechu, o ile to tylko możliwe;
15:00 – 18:00
90-120 minut – czas na kreatywność – papier, kredki, flamastry, ołówki, modelina, plastelina, albo Zrób To Sam z tego, co jest pod ręką; młodzież, która nie garnie się do takich zajęć może ten czas wykorzystać na swoje zainteresowania, albo na sięgnięcie do ciekawych źródeł w internecie (zobacz #NIEferie i nieferie.pl); to może być też czas na trochę nudy i improwizację, bo i to są formy kreatywności;
30-60 minut na kontakty z przyjaciółmi;
15-30 minut – domowe obowiązki – każdy na swoją miarę: sprzątanie, pranie, kwiatków podlewanie;
od 18:00
Czas rodzinny – rozmowy, granie w planszówki, przygotowanie kolacji, wspólne obejrzenie filmu; to też czas, kiedy warto podsumować dzień, zastanowić się, co nas w tym dniu wspierało, a co można zmienić lub zrobić inaczej. Rozmawiajcie z dziećmi o tym, co się dzieje na świecie, jeśli chcą o coś zapytać. Rozmawiajcie o tym, co czują, co myślą.
Być może powiecie, że za mało tu czasu na naukę, że teraz dzieci mają zadawane tak dużo lekcji, że muszą nad nimi spędzać o wiele więcej czasu. Porozmawiajcie o tym z dziećmi – czy one też tak uważają? Czego potrzebują? Być może wspólnie dojdziecie do wniosku, że czasu na naukę trzeba przeznaczyć więcej. A może zobaczycie, że kiedy jest go mniej, to dzieci są w stanie efektywniej go wykorzystać, mając w perspektywie odpoczynek i zabawę, nie będąc przeciążonymi.
Pamiętajcie, że nauka i rozwój to nie tylko siedzenie nad podręcznikiem i zadaniami z kart pracy. Czytanie, aktywność związana z twórczością czy rozwijaniem zainteresowań, aktywność fizyczna, ale też oglądanie filmów, korzystanie z ciekawych źródeł w internecie (zobacz #NIEferie i nieferie.pl) to także rozwój, tu także dzieci czegoś się uczą. Zresztą dzieci uczą się i rozwijają cały czas, to tylko my ograniczyliśmy swoje pojęcie rozwoju do przerabiania treści z podstawy programowej. Teraz, kiedy trzeba naukę zorganizować inaczej, na nowo, mamy okazję przemyśleć i przedefiniować trochę nasze poglądy na to, czego dzieci potrzebują, by się rozwijać i uczyć nowych rzeczy. A wspólna, razem z dziećmi, rozmowa przy opracowywaniu planu zajęć w domu może być doskonałą okazją do tego.
Nie spodziewajmy się i nie wymagajmy od dzieci, że w sytuacji ogromnej zmiany i wszechobecnego stresu i niepokoju one będą działały jak roboty zaprogramowane na 7 razy po 45 minut wkuwania. A że ze szkoły wciąż napływają nowe zadania do zrobienia? Cóż, naszą rodzicielską rolą nie jest bycie funkcjonariuszami szkoły w domu, lecz dbanie o potrzeby i dobrostan dzieci. Jeśli zadań jest za dużo, sygnalizujmy to nauczycielom, próbujmy się dogadać i z czasem wypracować wspólnie z nimi sensowny model zdalnej nauki. A jeśli dogadać z jakiegoś powodu się nie da, może nadszedł czas byśmy jako rodzice zarządzili czasem naszych dzieci racjonalnie wybierając, których zadań zleconych ze szkoły po prostu nie zrobią.
Bądźcie w kontakcie z nauczycielami, informujcie, rozmawiajcie, bierzcie aktywny udział w wypracowywaniu nowych sposobów na naukę. Nie od razu będzie idealnie, ale jeśli chcemy znaleźć rozwiązania w miarę odpowiadające wszystkim, to musimy wziąć udział w ich poszukiwaniu. Naszym rodzicielskim priorytetem zawsze powinien być dobrostan dzieci. Do tego potrzeba zarówno obowiązków, wymagań, nauki, jak i odpoczynku, realizacji zainteresowań, czasu na zabawę i przyjemności, kontaktów z rówieśnikami, bliskości z rodzicami. Potrzebna jest równowaga pomiędzy wszystkimi elementami. Niech Wasz plan dnia to uwzględnia. Nie tylko w czasie epidemii.
autorka: Elżbieta Manthey – założycielka Juniorowa, blogerka, dziennikarka, mama Marysi i Tymona. Pasjonatka dobrej edukacji – tropi nowinki i nowoczesne pomysły edukacyjne, angażuje się w różnorodne działania na rzecz lepszej edukacji. Propaguje wychowanie i edukację oparte na szacunku dla dzieci. Miłośniczka książek, również tych dla dzieci i młodzieży. Najlepiej odpoczywa odwiedzając ciekawe miejsca z rodziną i doświadczając świata wspólnie z mężem i dziećmi.
ilustracja: pl.freepik.com
Discover more from Juniorowo
Subscribe to get the latest posts sent to your email.
Twój komentarz może być pierwszy