Rozwój mózgu zależy od tego, w jaki sposób go używamy. Każde doświadczenie prowadzi do powstania nowych połączeń w mózgu. Mózg (dziecięcy również) nie jest jednak workiem, do którego możemy wrzucić wszystko, co tylko chcemy. Proces uwalniania neuroprzekaźników i powstawania połączeń kodujących nową wiedzę zachodzi w określonych warunkach. A w innych nie.
c
Czego chętnie uczy się mózg
Przez całe życie możemy “uczyć” mózg nowych rzeczy, każda bowiem informacja, każdy bodziec docierający do nas może zostać na trwałe zakodowany i wykształcić nowe połączenia neuronalne, dzięki czemu zaowocuje konkretną umiejętnością, reakcją, cechą… Nie znaczy to, że wypełniając dziecku dni od rana do wieczora zajęciami edukacyjnymi, zapewnimy mu maksymalny rozwój mózgu. Mózg bowiem sam ocenia, co jest dla dziecka naprawdę ważne, potrzebne, interesujące. Mózg “zaproszony” do nauki zawsze pyta “Po co?”, sprawdza przydatność nowej wiedzy dla tego konkretnego dziecka. Proces uwalniania neuroprzekaźników i budowania nowych trwałych połączeń neuronalnych ma miejsce tylko wtedy, gdy mózg znajdzie uzasadnienie dla wysiłku, jaki ma podjąć. Jeśli zaś daną wiedzę, czy umiejętność uzna za nieprzydatną, nieinteresującą, to choćbyśmy wkuwali godzinami angielskie słówka czy matematyczne definicje, żadna trwała zmiana w mózgu nie zajdzie, a “wkuta” wiedza szybko ulegnie zatarciu.
Od ciekawości do wiedzy
Uczucie zainteresowania, fascynacji, ciekawości “pchają” dziecko ku doświadczeniu i powodują uwalnianie neuroprzekaźników, które są niezbędne do wzrostu i tworzenia nowych połączeń nerwowych kodujących nową wiedzę, czy umiejętność. Kiedy dziecko powodowane fascynacją mierzy się z jakimś zadaniem, pokonuje trudności, szuka sposobu osiągnięcia celu. W końcu udaje się rozwiązać problem i pojawia się poczucie sukcesu, zadowolenia, radości, nawet euforii. Z emocjonalnych obszarów mózgu wysyłany jest sygnał, aby utrwalić wypustki i synapsy, w których zakodowany został sposób rozwiązania problemu. Poczucie sukcesu utrwala świeżo zdobytą wiedzę i umiejętności. Dla efektywnej nauki niezbędna jest radość z każdego wykonanego zadania.
Małe dziecko doświadcza radości sukcesu ok. 100 razy dziennie! Jednak kiedy zaczynamy je poprawiać, pouczać, korygować i oceniać, radość ta stopniowo zanika. Zamiast krytykować, powinniśmy kibicować dzielnemu odkrywcy, zapewnić mu bezpieczne warunki i szczerze zachwycać się jego osiągnięciami. Najbardziej demotywujące, co dorosły może zrobić dziecku to uczynić je przedmiotem swoich wyobrażeń i oczekiwań.
Znaczenie grupy i autorytetu
Niezbędny dla zdobywania wiedzy entuzjazm dużo łatwiej jest rozbudzić w grupie niż w pojedynkę. Dlatego dla rozwoju dzieci tak ważne jest wspólne działanie – wspólne z rodzicami, z rówieśnikami. Doświadczenia zbierane w kontaktach społecznych to podstawa rozwoju.
Równie ważne są dla dziecka osoby, na których mogą się wzorować i z którymi dziecko związane jest pozytywnymi emocjami. Kiedy dziecko przygląda się, jak ktoś inny radzi sobie z rozwiązaniem jakiegoś problemu, uaktywniają się w jego mózgu tzw. neurony lustrzane, które zachowują się tak, jakby to dziecko wykonywało tę czynność. Dzięki temu informacje z “podglądania” kodowane są podobnie jak te z własnego doświadczenia. Co oczywiście nie oznacza, że można zrezygnować z własnoręcznego doświadczania świata. Własne doświadczenie jest zawsze podstawą wiedzy i rozwoju.
Autorytety, czyli osoby bardziej doświadczone, z którymi dziecko jest związane emocjonalnie, mają do spełnienia jeszcze jedną bardzo ważną rolę. To okazywanie zainteresowania, wiary i cierpliwości. Dzięki temu dziecko czuje się ważne, bezpieczne i ufa w swoje możliwości. Może poświęcić się swojej naturalnej pasji – poznawaniu świata.
na podstawie książki Geralda Huthera i Uli Hauser “Wszystkie dzieci są zdolne” oraz notatek z wykładu Geralda Huthera na konferencji “Od kogo zależy sukces dziecka”.
c
c
fot. Allan Ajifo
Twój komentarz może być pierwszy