Kiedy André Stern opowiada podczas spotkań i konferencji o swoim dzieciństwie bez szkoły, zwykle w końcu pada z sali pytanie do jego ojca – Arno: Jak to się stało, że podjęliście z żoną decyzję, żeby nie posyłać syna do szkoły? Co was do tego skłoniło? Arno zwykle odpowiada, że to nie była ich decyzja, właściwie to w ogóle nie była decyzja. Mam wrażenie, że ta odpowiedź nie satysfakcjonuje wszystkich pytających. Jak to nie podjęli decyzji? Wydaje się oczywiste, że nieposłanie dziecka do szkoły musi być poprzedzone gruntownym namysłem, zmaganiem się z wątpliwościami, przewidywaniem możliwych konsekwencji.
Po lekturze książki Mój ojciec, mój przyjaciel, którą Arno i André napisali wspólnie, doskonale rozumiem, co Arno ma na myśli mówiąc “nie podjęliśmy decyzji”. Życie jakie wiedli, z rezygnacją ze szkoły włącznie, wydaje się być emanacją tej rodziny, ich postawy wobec ludzi, życia, świata, dzieci.
Było jeszcze wcześnie rano, ale my mimo to wybraliśmy się na pilne zakupy. André pracował długo nad lalką, dla której potrzebował jeszcze kurtki. Miała ona powstać z kolorowych skrawków materiałów, które znalazł między przyborami do szycia należącymi do jego matki. Nożyczkami wyciął dziurki na guziki, zachowując niemal idealnie takie same odstępy, ale nie mógł kontynuować pracy, bo ostatecznie nie mógł znaleźć tak małych guzików. Stąd wycieczka do pasmanterii. (Arno Stern)
Arno Stern – ojciec, dla którego naturalną jest poranna wyprawa do sklepu po trzy guziki do ubranka dla lalki. Nie uważa tego za dziecięcą zachciankę, czy nieistotną zabawę. Nie widzi też nic dziwnego w tym, że kilkuletni syn szyje ubranka dla lalki. Taka postawa wobec dziecka może wielu zadziwiać. Czterdzieści lat temu była pewnie niebywałą ekstrawagancją. Warto poznać opowieść tego niezwykłego taty.
W książce Mój ojciec, mój przyjaciel Arno Stern opowiada o swoim ojcu – o jego przeżyciach, decyzjach, charakterze. O doświadczeniach, które go kształtowały. Isidor Stern uwikłany przez historię w dramatyczne pytania o tożsamość narodową, w wojnę, w konieczność dokonywania wyborów czasem wbrew wszystkim i wszystkiemu, nie tracił radości życia, ufności i wiary we własne przekonania. Arno wspomina także swoich dziadków, opowiada o swoim dzieciństwie, o miejscach, w których jego rodzina żyła, o rodzinnych zwyczajach, wydarzeniach – tych ważnych i tych po prostu zapamiętanych z jakiegoś powodu. To osobista opowieść o życiu, ojcostwie, rodzinie, relacjach. Czytając ją miałam wrażenie nieustannego obcowania z czymś istotnym, wrażenie odkrywania czegoś, co jest jednocześnie oczywistością i tajemnicą – tego, z czego wyrastamy i co niesiemy w sobie przez życie, tego, kim jesteśmy i dlaczego, skąd się wywodzimy i jak nasze rodzinne historie kształtują nasze obecne życie.
Druga część książki Mój ojciec, mój przyjaciel napisana jest przez André Sterna. Ten rozdział nosi tytuł Mieć ojca/być ojcem. André pisze go jako syn – kontynuując niejako historię opowiedzianą przez Arno, ale też jako ojciec małego Antonina. Doświadczenie bycia synem, głębokiej więzi i wspólnych doświadczeń z ojcem staje się fundamentem bycia ojcem. André odkrywa, że w swoim doświadczeniu rodzicielstwa może czerpać z tego, jak przeżywali je jego ociec, dziadek i wcześniejsze pokolenia mężczyzn trzymających na rękach swoje dzieci.
Jak dziadek był w stanie przetrwać te wszystkie lata, w ciągu których jego dziecko każdego dnia było narażone na śmierć? Jak mógł żyć w nieustannej niepewności, która dręczyła mnie od kilku godzin? Dzień za dniem mógł jedynie robić to, co w jego mocy – uciekać i nie tracić nadziei, że kiedyś wszystko się ułoży. (André Stern)
W książce Mój ojciec, mój przyjaciel mamy okazję bliskiego, osobistego spotkania z odwiecznym porządkiem ojcostwa-synostwa. Arno i André próbują dla nas (i pewnie także dla siebie samych) dotknąć i uchwycić istotę tego, kim ojcowie są dla synów, a synowie dla ojców.
Mam w głowie pewną myśl, o której staram się nie zapominać, i którą uważam za cudowną: wszystkie gałęzie wychodzące z drzewa spotkań i działań, które określają mnie dzisiaj, mają swój początek w moim ojcu. (André Stern)
Jeśli współcześni tatusiowie przeczytają tę książkę, być może nie będą potrzebowali już żadnych poradników na temat ojcostwa.
c
Mój ojciec. Mój przyjaciel
Arno Stern, André Stern
Wydawnictwo Element
c
c
Twój komentarz może być pierwszy