Tworzone na lekcji historii drzewko genealogiczne rodziny to świetna okazja do międzypokoleniowych spotkań i cennej wymiany. Juniorom, których temat wciągnął, warto zaproponować coś więcej. Okołoświąteczny czas to dobra pora do poznawania historii życia codziennego dziadków czy ich rodziców. Punktem wyjścia może być najnowsza książka Barbary Caillot Dubus i Aleksandry Karkowskiej Na Giewont się patrzy. Składają się na nią rozmowy z najstarszymi mieszkańcami Dzianisza, Kościeliska, Witowa i Zakopanego – autentyczne historie, prosty zapis wspomnień, zawierający także oryginalne wypowiedzi gwarowe. Pomiędzy nimi współczesne fotografie, czarno-białe zdjęcia ze starych albumów, wycinki z kronik. Zdaniem autorek międzypokoleniowa wymiana jest niezwykle istotna we współczesnym świecie, a poznawanie przeszłości nie jest wycofywaniem się, lecz podstawą teraźniejszej kreatywności. Ich książka to inspiracja do stworzenia indywidualnego zbioru wspomnień rodzinnych czy wspólnego projektu pamięci danej miejscowości.

Zafascynowane Podhalem autorki Na Giewont się patrzy na podstawie rozmów z góralami stworzyły portret lokalnej społeczności najstarszych ludzi, których jest coraz mniej. Góral to twardy duchowy człowiek o silnej i niezachwianej wierze, poza którą wyznaje także kult pracy. Tylko letnicy odpoczywają w otoczeniu cudów tatrzańskiej przyrody – górale nie spacerują po górach (W góry nie na spacer my chodzili, a żeby zarobić). 201609191613450-75491000dCzas płynie im, mimo braku zegara, zgodnie z rytmem wschodu i zachodu słońca. Urodzeni przed wojną górale mówią o pokorze wobec zjawisk przyrody i kapryśnej górskiej pogody – od kataklizmu broni ich wianek święcony w Boże Ciało. Opowiadają o domach dzielonych na dwie izby: białą, odświętną oraz czarną, codzienną, w której mieszkała cała rodzina (niejednokrotnie wraz z gospodarskimi zwierzętami). Dla dzieci atrakcją i jedyną możliwością zetknięcia się z kulturą była szkoła. Nie każde z nich miało jednak możliwość edukacji – rodzice woleli, żeby dzieci pracowały w gospodarstwie. Czasu na zabawę nie było dużo, ale jak wspominają: Bawiliśmy się w ciuciubabkę, stary niedźwiedź mocno śpi, w łapy i łapy podwójne.

Mieszkańcy Podhala żyli w poczuciu przywiązania do swojej małej, ukrytej w górach ojczyzny, którą stawiali w opozycji do świata. Dobrze wyraża to określenie kierunku i odległości, gdy opowiadają, dokąd jeździli – ku światu, ku Krakowie, ku Tarnowie. Żyli w poczuciu naturalnej wspólnoty, w wielopokoleniowych i wielodzietnych rodzinach; w zgodzie, bez zazdrości, zawiści i porównywania się. Ich rozrywkami, również przeżywanymi wspólnie, były jarmarki, odpusty czy wesela wypełnione tańcem i śpiewem. Te najważniejsze wydarzenia z życia bohaterów Barbara Caillot Dubus i Aleksandra Karkowska odnalazły na starych fotografiach i utrwaliły w tekście właściwie pozbawionym odautorskiej ingerencji. Ich pochylenie się nad wspomnieniami odchodzącego pokolenia może być zachętą do zebrania wspomnień w swojej rodzinie i wśród sąsiadów, lekcją lokalnego patriotyzmu, a także próbą uchwycenia przeszłości, która znika na naszych oczach. Dowiadywanie się o tym, jak było, jak ludziom się żyło może być elementem budowania własnej tożsamości i poczucia zakorzenienia w świecie, w którym wszystko wydaje się płynne.

We wspomnieniach jednego z górali ojciec rodziny pozostałe po wigilii resztki zanosi zwierzętom, którym składa życzenia: Co byście szczęśliwe były, zdrowe i żebyście się dobrze wyzimowały. To zdanie autorki Na Giewont się patrzy umieściły w notatniku Na Gwiazdkę. Zeszyt Bananowy. To spory zbiór pomysłów na aktywne i twórcze przygotowania do Świąt Bożego Narodzenia. Zachęca do poznawanie świątecznych tradycji, proponuje wykonanie świątecznych ozdób a także łamigłówki, rysunki i wycinanki. Interesującą propozycją jest  międzypokoleniowa ankieta świąteczna, na której podstawie junior – w roli socjologa – może przeprowadzić z rodzicami, dziadkami czy pradziadkami wywiady. Dzięki temu możliwe będzie skonfrontowanie przeszłości i współczesności. Jak świętowano kiedyś? Dlaczego z niektórych tradycji zrezygnowaliśmy? A może niektóre zwyczaje warto przywrócić? Szczególnie wartościowe wydaje mi się przypomnienie znaczenia choinkowych ozdób, np. łańcucha symbolizującego więzi rodzinne (może warto zrobić go wspólnie?) czy światełek chroniących przed ciemnościami i złem.

pol_pl_gdy-rodzice-byli-dziecmi-gry-i-zabawy-2931_12Do międzypokoleniowej wymiany i spotkania z tymi, których dzieciństwo przypadło na czasy PRL-u zaprasza z kolei Izabela Łazarczyk-Kaczmarek w cyklu notatników Gdy rodzice byli dziećmi (cała seria składa się z sześciu zeszytów, m.in.: Jesień oraz Gry i zabawy). Jesień otwiera kalendarium 1952-1989 zawierające najważniejsze dla tego okresu informacje, jak wybór Karola Wojtyły na papieża czy powstanie NZSS „Solidarność”. Kartki z kalendarza od września do grudnia podkreślają uroczystości, które świętowano. Charakteru publikacji dodają stylizowane na ówczesne ilustracje Tomasza Kozłowskiego oraz kolaże z archiwalnych zdjęć, wycinków z prasy i propagandowych haseł. W publikacji znajdziemy charakterystyczne dla epoki rekwizyty, specyficzną nomenklaturę („przodownik pracy”), popularne czasopisma czy seriale, typowe wystroje mieszkań w blokach z wielkiej płyty, samochody warszawa i syrena oraz ogródki działkowe (które nota bene przeżywają dzisiaj swój renesans). Junior ma szansę dowiedzieć się, dlaczego towary w sklepach były dostępne na kartki, a rodzic wyciąć z okładki kartki na komputer i słodycze. Ponadto kolorowanki, wycinanki, naklejki i scenariusze zabaw, których jeszcze więcej znajdziemy w zeszycie Gry i zabawy. W co można grać w domu? Warto zapoznać dzieci z grami, do których wystarczy długopis i kartka papieru, jak państwa-miasta, statki czy kółko i krzyżyk. A na zewnątrz zaproponować klasy, dwa ognie, gumę czy ziemniaka. W obu zeszytach gry planszowe przybliżające realia życia w PRL-u. Tych, którzy do opisywanych czasów mają sentyment odsyłam też na stronę: https://pantuniestal.com/.

na-giewont-sie-patrzy-okladka-ostc

Na Giewont się patrzy

Barbara Caillot Dubus i Aleksandra Karkowska

Oficyna Wydawnicza Oryginały

c

c

zeszyt-bananowy-na-gwiazdkec

Na gwiazdkę. Zeszyt bananowy

Barbara Caillot Dubus i Aleksandra Karkowska

Oficyna Wydawnicza Oryginały

c

c

pol_pl_gdy-rodzice-byli-dziecmi-jesien-2928_1c

Gdy rodzice byli dziećmi

Izabela Łazarczyk-Kaczmarek

Wydawnictwo MAC Edukacja

c

c

c

cJoanna Maj-Kirsz

książki poleca: Joanna Maj-Kirsz – absolwentka polonistyki i filozofii, nauczycielka. Jest przekonana, że dobra literatura dedykowana dzieciom może przynieść wiele korzyści również dorosłym. Pisanie o niej sprawia jej satysfakcję i przyjemność. Lubi kawę, LP3 i poznawanie nowych miejsc. Spełnia się rodzinnie.