Każdy zna bierki, grę polegającą na ostrożny wyciąganiu kolejnych patyczków ze stosu. A co powiecie na odwrócenie tego procesu? W tej grze bierki się… wiesza. Im bardziej skomplikowana konstrukcja, tym większe ryzyko zawalenia.
Na początku rozgrywki każdy z graczy dostaje komplet sześciu bierek oznaczonych różnymi kolorami. Pierwszy gracz rzuca kostką i wiesza na stojaku tę bierkę, której kolor pojawił się na kostce. Gracze dokładają kolejne bierki po rzucie kostką. Jeśli wyrzucą kolor, którego już nie mają, opuszczają kolejkę. Z każdą kolejną bierką konstrukcja robi się coraz bardziej chybotliwa a napięcie rośnie. Jeśli ktoś się pomyli, bierki walą się na stół, a gracz musi je wszystkie zgarnąć i spróbować ponownie zawiesić, po jednej na raz. Kto pozbędzie się wszystkich bierek – wygrywa.
Suspend to gra równie prosta, co wciągająca. Z zasady bardzo przypomina Jengę, podobne są też emocje, które eksplodują, gdy następuje katastrofa: w Jendze – drewnianej wieży, w bierkach – chybotliwej, przestrzennej konstrukcji przypominającej rzeźbę nowoczesną.
No właśnie, bo przewaga trójwymiarowych bierek nad Jengą (nie mówiąc o bierkach tradycyjnych), to hipnotyzujące piękno balansujących pręcików, płynnie zmieniających układ z każdym nowym elementem dokładanym ostrożną ręką. W te bierki nie tylko się gra, je się również po prostu podziwia, a przy okazji to praktyczna lekcja równowagi: dłuższy pręcik jest cięższy niż krótki, ale jeśli umieścimy go bliżej środka ciężkości, to wychyli się mniej…
Moje dzieci wciągnęły się w Suspend – bierki 3D i od kilku dni molestują nas o nie codziennie. A my nie mamy nic przeciwko kolejnej rozgrywce, bo jest to jedna z tych gier, w które dorośli grają z taką samą przyjemnością, co dzieci. Powiem więcej, gdy dzieci już zasną, dorośli rozstawiają stelaż i we własnym gronie rozgrywają grę tym trudniejszą (i tym bardziej zabawną) im więcej drinków jej towarzyszy. Bo…
p.s.
Po spakowaniu Suspend mieści się w zgrabnej, niewielkiej tubie. Jeśli wybieracie się pod namiot (jak my w te wakacje), a pogoda nie rozpieszcza (jak w te wakacje), to naprawdę warto znaleźć na nią tę niewielką przestrzeń w bagażniku.
Autor:Wojciech Musiał
c
Zdjęcia: Melissa&Doug, archiwum autora
Discover more from Juniorowo
Subscribe to get the latest posts sent to your email.
Twój komentarz może być pierwszy