Gry RPG mają wielu fanów – od nastolatków po całkiem dorosłych graczy i nie mają nic wspólnego z komputerem. Uczą otwartości, rozwijają wyobraźnię, uczą umiejętności improwizacji i kreatywnego podchodzenia do problemów. Pokazują konsekwencje wyborów i pomagają “przećwiczyć” sytuacje społeczne, z którymi możemy spotkać się w codziennym życiu. Na czym polegają i czy warto zachęcać do nich juniorów? Rozmowa z Airis Kamińską – Mistrzem Gry na obozach rpgowych BT Orion.
Co to jest RPG?
Gry RPG – od angielskiego role playing games – często nazywane są po polsku grami fabularnymi, narracyjnymi lub też grami wyobraźni. Polegają na wspólnym opowiadaniu historii według ustalonych wcześniej reguł, często spisanych w formie podręcznika. To jak improwizowane na poczekaniu opowiadanie, w którym każdy gracz odpowiada za jednego z głównych bohaterów. Gracze decydują w czasie rozgrywki co ich postacie mówią i robią. Natomiast za resztę świata – opisy miejsc, zdarzeń, napotkane w trakcie gry osoby – odpowiada narrator zwany najczęściej Mistrzem Gry (w skrócie MG). To w jego wyobraźni powstają zręby opowieści, której życie nadaje potem wspólna improwizacja.
Systemy RPG są przeróżne, od klasycznych systemów fantasy jak radosne „Lochy i Smoki” (ang. Dungeons and Dragons) czy bardziej ponury i wciąż święcący w Polsce triumfy popularności „Warhammer”, przez systemy wspierające opowieści grozy (np. „Zew Cthulhu”), historie spod znaku płaszcza i szpady („7th Sea”, „Monastyr”), aż po rozmaite systemy w bardziej współczesnych realiach („Świat mroku”, „Tales from the Loop”). Zdarzają się systemy opowiadające o innych kulturach („Legenda Pięciu Kręgów”, „Honor i Krew”), historyczne („Szare Szeregi”) czy dotyczące różnych wizji przyszłości („Cyberpunk”, „Neuroshima”). Ale rodzaje systemów RPG to temat rzeka, więc może na tym skończę wyliczankę.
System, czyli wykreowany na potrzeby gry świat?
System to zawarte w podręczniku połączenie mechaniki i opisu świata, w którym będzie odbywać się rozgrywka, czyli wszystkie informacje potrzebne, żeby zacząć grę. Czasami przy tworzeniu systemu RPG twórcy krzystają ze światów już nam znanych, dając nam możliwość zagrania w tolkienowskim Śródziemiu czy też w odległej galaktyce rodem z Gwiezdnych Wojen. Nie gramy jednak postaciami znanymi z książek czy filmów, odgrywając znane nam już historie, ale nowymi bohaterami, wymyślonymi przez nas według podanych w podręczniku zasad, którzy przeżyją zupełnie nowe przygody.
Oczywiście granie w znanym z literatury czy kinematografii settingu to nie reguła. Bardzo często świat, w którym toczy się rozgrywka, poznajemy dopiero czytając podręcznik i – no właśnie – grając.
Jak wygląda rozgrywka?
Gra może toczyć się w dowolnym wymyślonym świecie i mieć dowolny nastrój – systemów RPG są setki, a nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wymyślać też własne. Gracze mogą wycielić się naprawdę w kogo sobie tylko wymarzą. Warto podkreślić, że rola graczy jest kluczowa, nie są aktorami, odgrywającymi przypisane im przez Mistrza Gry role, tylko głównymi bohaterami historii i to od ich decyzji i pomysłów zależy jak potoczy się fabuła.
Na przykład gracz mógłby stworzyć sobie postać młodego pilota z planety Cularin, który na co dzień kursuje promem kosmicznym między planetą, a jej dwoma księżycami i umiera przy tym z nudów, marząc o jakiejś przygodzie. Nasz pilot – nazwijmy go Aidan – dowiaduje się, że jego najlepsza przyjaciółka Tia (kolejny gracz) właśnie otrzymała wiadomość o spadku. Podobno odziedziczyła po zmarłym dziadku najnowocześniejszy statek kosmiczny, jaki można sobie wymarzyć! Problem w tym, że cała sprawa z daleka pachnie jakimś oszustwem, bo obaj dziadkowie Tii żyją i mają się dobrze… a statek znajduje się po drugiej stronie galaktyki, w miejscu o bardzo złej sławie. Czy bohaterowie zdecydują się sprawdzić, co kryje się za dziwną wiadomości? Czy wyruszą w daleką podróż, żeby znaleźć rozwiązanie zagadki? Kogo spotkają po drodze i jaki finał będzie mieć ta historia? To już w pełni zależy od graczy.
Jedna rozgrywka, zwana w rpgowym żargonie „sesją”, trwa kilka godzin i może być zamkniętą historią, ale częściej jest tylko jednym odcinkiem dłuższej opowieści, nazywanej „kampanią”.
Zazwyczaj w sytuacjach spornych, przy okazji walki lub pokonywania rozmaitych wyzwań, korzysta się z mechaniki. W uproszczeniu polega ona na rzutach kośćmi, często w nietypowym kształcie np. o czterech albo dziesięciu ściankach. Co ważne rozgrywka nie polega na dążeniu do wyłonienia zwycięzcy, jak w przypadku gier planszowych. To sam akt grania oraz emocje, jakie wywołuje tworzona wspólnie opowieść, są głównym celem rozgrywki.
Zawsze mnie zastanawiało, do czego mogą służyć takie wielościenne kostki. Czy grze towarzyszą też inne “gadżety”?
Bardzo często grom fabularnym towarzyszy muzyka, która ilustruje sceny i potęguje emocje, podobnie jak ścieżka dźwiękowa do filmu. Niektórzy używają figurek i mapy taktycznej do zobrazowania sytuacji podczas walki, inni przynoszą na sesję RPG różne rekwizyty, często własnoręcznie przygotowane. Ale to wszystko tylko dodatki. Jedynym niezbędnym narzędziem jest nasza wyobraźnia.
Czy trzeba się jakoś przygotować, żeby zacząć grać w RPG – jak wygląda wejście w ten świat „nowicjusza”?
Wbrew pozorom w przypadku RPG-ów próg wejścia wcale nie jest taki wysoki, zwłaszcza dla młodszych. W końcu chyba każdy bawił się w dzieciństwie w odgrywanie najróżniejszych ról, to dla nas naturalne. Więc tak naprawdę wystarczy przeczytać podręcznik podstawowy do któregoś z niezliczonych systemów, znaleźć kilku chętnych, kupić parę potrzebnych kostek i zacząć grać.
Ale często zdarza się, że przyszłym rpgowcom brakuje pewności siebie. Problemem może być też znalezienie chętnej ekipy do grania wśród kolegów i koleżanek ze szkoły. Wtedy dobrym pomysłem jest wyjazd na obóz rpgowy. Tam Mistrzami Gry są doświadczeni rpgowcy z kadry. Taki obozowy Mistrz Gry nie tylko poprowadzi samą rozgrywkę, ale też zaproponuje pasujący do oczekiwań system, wyjaśni zasady i pomoże ze stworzeniem pierwszej postaci. Obóz jest świetnym pomysłem też ze względu na towarzystwo zainteresowanych tematem rówieśników i samą intensywność przeżycia. Uczestnik przyjeżdża zupełnie zielony, a po trzynastu dniach grania, prelekcji, warsztatów, rozmów i podpatrywania doświadczonych “starszaków” wraca do domu jako doświadczony rpgowiec, gotowy do samodzielnego eksplorowania kolejnych systemów i wprowadzania znajomych w świat gier fabularnych.
Czy gracze dobierają się podobnym wiekiem, czy RPGi to sposób na porozumienie między rocznikami, czy nawet pokoleniami?
Podczas obozu dobieramy zawsze grupy sesyjne w podobnym wieku, zwłaszcza w przypadku młodszych uczestników. Wiadomo, że innego rodzaju fabuła będzie interesować dziesięcio- i siedemnastolatka. Ale później, kiedy jest się już “doświadczonym” graczem, wiek przestaje mieć aż takie znaczenie. Samej zdarza mi się grać na jednej sesji z osobami o 10 lat młodszymi i o 10 lat starszymi ode mnie – i wszyscy doskonale się dogadują. Ważniejsza jest wspólnota zainteresowań niż wiek.
Jeśli na obozie nowicjusze „łykną bakcyla”, to w jaki sposób mogą rozwijać pasję RPGową po wakacjach? Czy są jakieś kluby, spotkania, czy trzeba sobie organizować grupę samodzielnie?
Z mojego doświadczenia wynika, że po obozach gracze rpgują dalej z poznanymi podczas wakacji przyjaciółmi, stopniowo rozszerzając to grono o kolejne osoby z najbliższego otoczenia, bezwzględnie wciągane w nowe ulubione hobby. Ale to oczywiście nie jedyny sposób. W większości dużych i średnich miast organizowane są rozmaite spotkania rpgowe, o których aktualne informacje można bez problemu znaleźć w internecie. Także na konwentach fantastyki, nie tylko tych dużych, jak poznański Pyrkon, lubliński Falkon czy toruński Copernikon, ale i tych zupełnie lokalnych łatwo znaleźć prelekcje, warsztaty i oczywiście sesje RPG. Na konwentach sporo jest też rpgowych konkursów, zarówno dla graczy jak i Mistrzów Gry.
Wiem, że RPG to pasja, która często trwa całe lata. Kadra na obozach rpgowych BT Orion to w dużej mierze dawni uczestnicy tych obozów. Dlaczego to tak wciąga?
Odpowiedzi jest pewnie tyle co osób grających w RPG-i, ale podkreślę jedno zjawisko: poczucie więzi, jakie powstaje między grającymi. RPGi to przede wszystkim spotkania z innymi ludźmi, wspólne przeżywanie intensywnych emocji. Czasami to będzie ekscytacja, czasami strach, może zdarzyć gniew, radość, triumf czy smutek. Niezależnie od tego, czy gramy grupą detektywów, prowadzących wspólnie śledztwo, drużyną poszukiwaczy przygód walczących z potworami w świecie fantasy, kowbojami ścigającymi bandę koniokradów na Dzikim Zachodzie czy rodzeństwem wspólnie wyruszającym na wyprawę poza Układ Słoneczny – jesteśmy w tej historii razem. Zawiązujące się przy okazji przyjaźnie trwają potem na całe życie. Przyjemnie się wspomina wspólną wycieczkę na Śnieżkę, ale nijak się to nie umywa do wspólnego ratowania świata!
Czy RPG mogą stanowić mocną konkurencję dla gier komputerowych, czy to raczej komputery z czasem wyprą RPG?
Filmy nie wyparły książek, a zdjęcia nie spowodowały, że ludzie przestali malować, więc myślę, że i RPG-i są bezpieczne, a dla wielu osób mogą stanowić świetną alternatywę albo uzupełnienie dla gier komputerowych. Sesje RPG są w pełni dopasowane do potrzeb grających. Nie trzeba liczyć na to, że twórcy gry trafią w nasze oczekiwania, sami decydujemy, jakiego typu historię chcemy stworzyć, czy to w roli Mistrza Gry czy gracza. Znacznie większą rolę pełni kreatywność, samodzielne tworzenie elementów gry, inspirowanie się tym, co w tej chwili nas akurat interesuje. Gracz jest nie tylko odbiorcą, ale i twórcą. Dodatkowo gry wyobraźni nie wymagają dużych nakładów finansowych. Wiele systemów jest dostepnych za darmo w internecie, a nawet płatne podręczniki kosztują znacznie mniej niż gry na komputer czy konsolę i starczają na lata grania.
Dlaczego warto grać w RPG – szczególnie dlaczego warto, żeby grali nastolatkowie?
Gry fabularne są niezwykle rozwijające. Uczą otwartości, bo nie da się w nie zagrać samemu, zawsze potrzebna jest interakcja z innymi ludźmi. Rozgrywka wymaga rozmowy, pracy w grupie, negocjowania, przedstawiania argumentów, przekonywania innych do swojego zdania. RPG-i zachęcają do czytania, uczą umiejętności improwizacji i kreatywnego podchodzenia do problemów. Pokazują nam konsekwencje naszych wyborów i znaną prawdę, że każda akcja spotka się z reakcją. Potrafią pomóc w przećwiczeniu sytuacji społecznych, z którymi możemy spotkać się w codziennym życiu – na przykład konieczności wstawienia się za niesłusznie oskarżonym o coś przyjacielem – co zwłaszcza dla osób nieśmiałych może być nie lada pomocą w przełamaniu swoich ograniczeń. Ba! Gry RPG mogą nawet służyć do nauki języków obcych. Właśnie w tym roku wystartowaliśmy z nowym programem “RPG in English” realizowanym we współpracy ze szkołą językową Tell Me z Warszawy, która za pomocą gier fabularnych uczy języka angielskiego już od kilku lat, osiągając olbrzymie sukcesy, zwłaszcza jeśli chodzi o komunikatywność i przełamywanie barier językowych.
Biuro Turystyki Orion to doświadczony organizator obozów RPG. Jeden z opiekunów oczarował i mnie i mojego syna opowieścią o tych obozach.
BT Orion to specjalista w swojej dziedzinie i prekursor obozów RPG w Polsce – mają już 19 lat, czyli są starsze niż większość ich uczestników! W kadrze nie zdarzają się przypadkowe osoby, większość osób pracuje tam przez długie lata, skład kadry na każdym turnusie jest ogłaszany przed rozpoczęciem obozu, a z informacjami o poszczególnych wychowawcach można zapoznać się na stronie. Wiele osób z aktualnej kadry, w tym wszyscy opiekunowie kolonii RPG Junior, zaczynało swoją przygodę z grami fabularnymi właśnie jako uczestnicy obozów rpgowych.
Dobry sposób na rozpoczęcie przygody z RPG to wyjazd na kolonię RPG Junior (dla 9-12 latków) – szczegóły tu:
https://btorion.pl/kolonie-i-obozy/kolonie-dzieciece/kolonia-rpg-junior/
Dla nieco starszych juniorów Orion proponuje obozy RPG, LARP, a nawet RPG in English – więcej informacji tu:
Airis Kamińska – z wykształcenia japonistka, zawodowo koordynator obozów młodzieżowych, wychowawca i Mistrz Gry oraz pilot wycieczek do Japonii. Moją największą pasją są gry RPG, właściwie nie ma tygodnia, żebym nie zagrała albo nie poprowadziła przynajmniej jednej sesji. Uważam, że warto je promować, więc można spotkać mnie na rozmaitych konwentach fantastyki, gdzie prowadzę prelekcje i warsztaty. Poza tym lubię pokraczne lwy, dobre książki i kaligrafować w tengwarze.
Biuro Turystyki Orion od 1992 roku organizuje wakacje dla dzieci i młodzieży z pasją. To prekursor obozów RPG-owych w Polsce, który od początku skupił się na tworzeniu progamów związanych z konkretnymi zaintersowaniami młodych ludzi. Miłośnikom fantastyki i gier fabularnych oferuje fantastyczne obozy RPG/Battle/Larp, a fanom azjatyckiej kultury i popkultury kreatywne obozy Otaku i taneczny obóz K-pop oraz młodzieżowe wycieczki do Japonii i Korei Południowej.
1 komentarz
Rychu
16 grudnia 2018 at 23:23Kocham RPG. Nigdy nie grałem używając jakiegokolwiek gotowego systemu bowiem wszystko u nas ogranicza się do rzutów kościami i logiki na naszych sesjach 😉
Jestescie wspaniali
Pozdrawiam
Bless