To pytanie musi w końcu paść – na zajęciach w przedszkolu i w szkole ten temat na pewno się pojawi. Kim są twoi rodzice? No, rodzicami, wiadomo, ale czym się zajmują zawodowo? Odpowiedź jest prosta jeśli mama lub tata pracują w jednym z dobrze określonych, tradycją umocnionych zawodów takich jak pielęgniarka, lekarz, architekt, murarz czy sprzedawca w sklepie. Te i łatwo nazwać, i nietrudno zrozumieć sześcio- czy siedmiolatkowi. Ale w naszej nowoczesnej rzeczywistości mamy całą masę zawodów, których nazwy niewiele mówią Juniorom i które trudno sobie wyobrazić.
I tu z pomocą przychodzą Basałyk i Psotka, którzy uwielbiają bawić się w “bycie w pracy”. W swoich zabawach inscenizują zawody nieoczywiste, tajemnicze i trudne do pojęcia dla Juniorów. Na przykład pracę w korporacji, zawód kuratora sztuki, czy salon piękności. W swoich zabawach uczą się (i młodych czytelników) nowych słów związanych z pracą, którą przedstawiają. Dowiadują się i wyjaśniają, co to jest performance, manicure, linie papilarne, operator światła oraz czym się różni galeria sztuki od muzeum. Rozważają też i dyskutują ważne kwestie, np. czy praca w domu to prawdziwa praca, co to jest talent, czy w korporacji trzeba pić kawę.
Wielką atrakcją książek o Basałyku i Psotce, na którą od razu zwróciła uwagę moja 6-letnia córka, są ilustracje. To gotowe instrukcje wykonania różnych “zawodowych” akcesoriów z rzeczy dostępnych – rolek po papierze toaletowym, doniczek, nakrętek… Mamy więc już w domu kartonowy laptop, ekspres do kawy z pudełek, a do zrobienia kamery brakuje nam już tylko puszki po sardynkach.
Książka zawiera wiele pretekstów do rozmowy z dziećmi – jaki zawód wybrać, by mieć ciekawe życie, czemu ważne jest równouprawnienie i szacunek dla cudzej pracy. Na końcu każdego rozdziału znajduje się słowniczek tłumaczący w przystępny sposób najważniejsze pojęcia związane z każdym z zawodów. Dowiadujemy się, co to są linie papilarne, blenda, ramówka i prompter. Założę się, że z książek o Basałyku i Psotce nie tylko dzieci dowiedzą się czegoś nowego. Dorośli również. A przy okazji możemy przyjrzeć się sobie i naszym Bardzo Ważnym Pracom z lekkim przymrużeniem oka.
Zabawne teksty napisała Małgorzata Żółtaszek. Jak mówi, dwójka jej psotnych dzieci jest dla niej źródłem nieustającej inspiracji – przypatruje się codziennie ich zabawom i konsultuje z nimi rozwiązania i pomysły. Projekt graficzny i ilustracje stworzył Paweł Pawlak, laureat nagrody IBBY za Książkę Roku 2015. Jego autorskim pomysłem była formuła „activity book”, dzięki której książka stanowi inspirację dla tworzenia zabawek i rekwizytów. Autorzy pracują już nad trzecią częścią, w której Basałyk i Psotka spędzają czas na wsi.
Dotychczasowe książki Małgorzaty Żółtaszek są polecane przez Polskie Towarzystwo Biblioterapeutyczne, jako edukacyjne i wspierające rozwój dziecka. Autorka prowadzi także twórcze spotkania autorskie z dziećmi w założonym przez siebie Wrocławskim Centrum Empatii, warsztaty inspirowane metodą Porozumienia bez Przemocy Marshalla Rosenberga. Ukończyła drugi stopień Szkoły Trenerów Komunikacji opartej na Empatii. Interesuje się komunikacją empatyczną i swoją wiedzę wykorzystuje w książkach dla małych czytelników.
Paweł Pawlak urodził się w 1962 we Wrocławiu, jest absolwentem Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych (aktualnie ASP). Od jego debiutu w 1987 roku ukazało się kilkadziesiąt publikacji z jego ilustracjami. Laureat wielu wyróżnień w Polsce i na świecie, między innymi dwukrotny zdobywca prestiżowej nagrody IBBY „Książka Roku”.
Książka “Basałyk i Psotka idą do pracy” jest kolejną już pozycją w cyklu wydawnictwa Poradnia K dla dzieci: Latawiec, w którym wydawane są wartościowe książki dla najmłodszych czytelników ilustrowane przez wyjątkowych artystów.
c
poleca: Elżbieta Manthey
c
Discover more from Juniorowo
Subscribe to get the latest posts sent to your email.
1 komentarz
Recenzje, wywiady, opinie |
24 sierpnia 2016 at 17:19[…] Więcej: https://www.juniorowo.pl/mamo-tato-kim-wy-jestescie-czyli-basalyk-i-psotka-ida-do-pracy/ […]