Myślałam, że z koraliki do prasowania to będzie chwilowa pasja moich dzieci. Wymagają cierpliwości i precyzji, które przy temperamencie mojej córki bywają zasobem deficytowym. Są ćwiczeniem wyobraźni i palców dłoni co z kolei mogłoby zmęczyć mojego syna, który ma wielkie umiłowanie do podążania za – najlepiej skomplikowanymi i precyzyjnymi – instrukcjami. Pomyliłam się w moich prognozach. Mało tego – koraliki do prasowania opanowały nasz dom w całości – ze mamą i tatą włącznie (nawet pies się zainteresował, żując z zapałem szary koralik upuszczony na podłogę w twórczym rozgardiaszu).

Koraliki do prasowania poznaliśmy w Pracowni M-80 na warszawskim Mokotowie. W niezwykle różnorodnej i oryginalnej ofercie warsztatów twórczych dla dzieci znalazły się między innymi koralikowe. Tematem przewodnim były grafiki Minecrafta, co stanowiło niebywały atut zajęć – godziło bowiem obydwoje moich dzieci: starszego Juniora, miłośnika Minecrafta i młodszą Małą – pasjonatkę wszelkich wyczynów plastycznych. Znaleźć wspólny mianownik dla tej dwójki nie jest łatwo – różnica wieku (4 lata) i skrajnie różne charaktery. A jednak w M-80 się udało – zdjęcia z warsztatów obejrzyjcie w galerii pod tekstem. Warsztaty Minecrafta z koralików zapoczątkowały w dodatku koralikową pasję obydwojga dzieci. Potem zaraziliśmy jeszcze sąsiadów.

koraliki do prasowaniaKoraliki do prasowania to prosta zabawa twórcza. Na płaskiej podkładce z kilkumilimetrowymi kolcami układa się dowolną mozaikę z plastikowych kolorowych koralików, które nakłada się pojedynczo na “kolce”. Gdy kompozycja jest gotowa prasuje się ją przez pergamin lub papier do pieczenia. Wysoka temperatura powoduje, że koraliki się nadtapiają i sklejają ze sobą. Tak powstaje obrazek końcowy. Jest trwały, może więc być prezentem dla babci, dziadka, czy znajomych, albo trafić do domowej galerii twórczości nieletnich.

Na rynku dostępne są koraliki do prasowania kilku marek. Każde, które spotkaliśmy były dobre, jednak po kilku próbach i doświadczeniach oraz idąc za podpowiedzią instruktora z Pracowni M-80 najbardziej przywiązaliśmy się do marki Hama. Mają tę wielką zaletę, że tworzona właśnie praca nie rozsypuje się zbyt łatwo przy nieostrożnym ruchu. Poza tym mają oszałamiającą wręcz gamę kolorów dostępną zarówno w zestawach, jak i w paczuszkach zawierających jeden kolor. Dla koralikomaniaków to ważne, bo np. czarne, szare i białe szybko się “wyużywają” i trzeba uzupełniać zasoby. Również podkładki Hama występują w przeróżnych kształtach.

Z kolei w sklepie Flying Tiger znaleźliśmy koraliki o nietypowych kolorach – dwukolorowe, półprzezroczyste, z brokatem. Wprawne oko dostrzeże, że jest to nieco inny “gatunek” tworzywa, ale bez kłopotu komponują się i sprasowują z koralikami Hama. Również w IKEA znajdziecie zestawy koralikowe (PYSSLA) – duże słoje różnokolorowych koralików są bardzo praktyczne. Łącząc różne rodzaje koralików można tworzyć nieskończoną liczbę kompozycji.

Koraliki do prasowania są wielkim polem do popisu dla wyobraźni – można tworzyć z nich dowolne mozaiki własnego pomysłu (tu przoduje Mała). Ale też internet pełen jest gotowych wzorów, które uwielbia mój syn (szczególnie te Minecraftowe oczywiście). Można tworzyć nieduże kompozycje oraz naprawdę spore, które uczą cierpliwości, zaangażowania i konsekwencji. Koraliki Hama występują w trzech różnych rozmiarach dostosowanych do wielkości palców dzieci. Dzięki temu zarówno te kilkuletnie paluszki, jak i większe – nawet nastoletnie (i starsze) znakomicie ćwiczą precyzję ruchów.

c

This slideshow requires JavaScript.

c

foto: Elżbieta Manthey


Discover more from Juniorowo

Subscribe to get the latest posts sent to your email.