Zimowe ferie to świetna okazja, by junior rozpoczął narciarską przygodę. Jak to zorganizować? Rodzicom nasuwa się wiele pytań: kiedy zacząć naukę jazdy na nartach? czy narciarski obóz to dobry pomysł dla mojego dziecka? czy ono jest już wystarczająco duże na taki wyjazd? jak je przygotować? co kupić? może lepiej pojechać gdzieś całą rodziną? Na wszystkie te pytania znalazłam odpowiedzi razem z Biurem Turystyki Aktywnej Kompas, które od 19 lat organizuje zimowe wyjazdy dla dzieci.

c

Kiedy zacząć naukę jazdy na nartach?

Na górskich stokach można spotkać już trzy- czy czterolatki. Są spontaniczne i uczą się intuicyjnie, w zabawie. – Jeśli dziecko nie ma problemów z koordynacją ruchową, bawiąc się w śniegu utrzymuje równowagę, to pierwsze oznaki, że jest gotowe, by spróbować sił na nartach. Maluchy mają tę przewagę nad dziećmi starszymi, że nie czują takiego lęku i nauka wychodzi im bardziej intuicyjnie. Warto jednak pamiętać, że kości i stawy dziecka nie są przygotowane do dużych obciążeń, więc lepiej nie forsować malucha i z dłuższymi zjazdami poczekać aż skończy pięć lat – radzi Jakub Marjański, dyrektor BTA Kompas.

Kiedy dziecko jest gotowe na samodzielny wyjazd?

Zwykle dzieci szybciej są gotowe na naukę jazdy na nartach niż na samodzielny wyjazd bez rodziców. Pięciolatki biorą więc udział w rodzinnych obozach sportów zimowych BTA Kompas, na które wyjeżdżają razem z rodzicami. Rodzice często pytają, czy mogą sami uczyć dzieci stawiać pierwsze narciarskie kroki. – Ważne jest, by od samego początku uczyć dziecko prawidłowej jazdy – podkreśla Jakub Marjański. – Dużo łatwiej jest od razu wpoić poprawną postawę i zachowania niż później naprawiać błędy. Lepiej więc, żeby dzieci uczyły się pod okiem instruktorów. W tym czasie rodzice mogą korzystać ze stoku, doskonalić swoje umiejętności z własnym instruktorem lub spędzać czas w sposób, jaki lubią, by zimowy wyjazd był i dla nich przyjemnością. Taki rodzinny wyjazd ma też tę zaletę, że dzieci mogą obserwować rodziców na stoku i w naturalny sposób „nasiąkają” ich pasją narciarską.

To, kiedy dziecko jest gotowe na samodzielny wyjazd najlepiej wie ono samo. Decyzję o wyjeździe na zimowy obóz warto więc podjąć wspólnie z juniorem. Są dzieci, które chętnie wyjadą już w wieku 7 lat, są też takie, które będą gotowe na taki krok w samodzielność znacznie później. Uszanujmy to i nie wywierajmy presji. Dziecko będzie się czuło bezpieczniej i bardziej komfortowo, jeśli pojedzie w znanym towarzystwie np. koleżanki czy kolegi z klasy, poszukajmy więc takiego towarzystwa. Samodzielny wyjazd możemy też nieco bardziej „oswoić” oglądając razem z dzieckiem zabawne filmiki i ciekawe zdjęcia pokazujące sporty zimowe.

Rodzice mają też wątpliwości dotyczące samodzielnych wyjazdów dzieci, które mają specjalne potrzeby, np. są na diecie lub przyjmują leki. Warto zadzwonić i porozmawiać o szczególnych wymaganiach dziecka z organizatorem obozu, bo w większości przypadków nie stanowią one przeszkody w wyjeździe na obóz.

Jak wyposażyć dziecko na obóz narciarski?

Nie musimy od razu kupować pełnego sprzętu i markowych gadżetów. Na początku warto zainwestować w dobre buty i kask – to są elementy, które decydują o wygodzie, zdrowiu i bezpieczeństwie młodego narciarza. Na zakup nart przyjdzie jeszcze czas, kiedy upewnimy się, że narciarstwo to sport, który junior będzie uprawiał przez wiele sezonów. Na początek z powodzeniem można skorzystać z wypożyczalni. – Obecnie w każdym ośrodku narciarskim znajduje się wypożyczalnia, gdzie możemy zaopatrzyć się odpowiednie narty oraz kije. Dodatkowym plusem jest fakt, że w wypożyczalni dobiorą sprzęt odpowiedni do warunków fizycznych dziecka – podpowiada Agnieszka Zielińska z BTA Kompas. Natomiast jeśli chodzi o narciarską garderobę: – Do rzeczy niezbędnych na stoku należą rękawiczki narciarskie (ortalionowe, goretex). Nigdy nie dawajmy dziecku na stok rękawiczek wełnianych, bo szybko łapią wilgoć i nie spełniają swoich funkcji. Warto też pamiętać o długich skarpetach narciarskich oraz odpowiedniej bieliźnie najlepiej termoaktywnej. Bardzo ważną kwestią jest odpowiedni dobór spodni narciarskich, powinny one dobrze osłaniać plecy. Istotne są również dobrze dobrane gogle z jasnożółtą szybką – osłaniają oczy nie tylko przed słońcem, ale i wiatrem, deszczem czy opadami śniegu.

Zimowy wyjazd to zasłużony odpoczynek dla juniorów, po intensywnej nauce przez cały pierwszy semestr w szkole. Jeśli ma być udany, trzeba oczywiście zadbać o odpowiednie ubranie, miłe towarzystwo, doświadczonego instruktora i dobrą lokalizację. Ale przede wszystkim o to, by wyjazd był zgodny z zainteresowaniami dziecka. Syn czy córka zapalonych narciarzy może wcale nie mieć ochoty na kontynuowanie rodzinnej tradycji na zaśnieżonych stokach. Wtedy warto poszukać innego rodzaju obozu – sportowego (ale bez nart), przygodowego, tematycznego. I odwrotnie – jeśli nas samych nikt by nie namówił do zjazdu ze stoku, a junior bardzo chce jeździć na nartach, wspierajmy jego zapał nawet jeśli w głębi serca mamy wiele obaw. Pasjonaci białego szaleństwa przekonują, że kto raz stanął na deskach, pokocha je na całe życie, podobnie jak piękne górskie widoki i czyste górskie powietrze.

c


Artykuł powstał we współpracy z Biurem Turystyki Aktywnej Kompas – organizatorem obozów i wycieczek dla dzieci i młodzieży, działającym od 1998 roku. BTA Kompas oferuje szeroki wybór aktywności sprzyjających rozwijaniu umiejętności dzieci. Młodzieży proponuje obozy twórcze Interkamp, fanowskie, fabularne, survivalowe i ASG, fantasy i RPG. Młodszym – specjalne programy wyjazdów już od 5. roku życia.

Nudzie mówi NIE, odkrywaniu – TAK.

c

Pełna oferta wyjazdów z BTA Kompass:

Obozy narciarsko-snowboardowe BTA Kompas – w Polsce

Obozy narciarsko-snowboardowe BTA Kompas – za granicą


c

autorka: Elżbieta Manthey – pomysłodawczyni i założycielka Juniorowa, dziennikarka, mama Tymona i Marysi, żona Krzysztofa. Współpracowała między innymi z miesięcznikiem GaGa, kwartalnikiem Twój Junior oraz z Gazetą Wyborczą.