Kontakt z przyrodą zwiększa poziom koncentracji i zdolności do zapamiętywania i kojarzenia faktów – dowodzi zespół naukowców ze Stanów Zjednoczonych, Norwegii i Hiszpanii w eksperymencie przeprowadzonym na grupie blisko 2600 dzieci w wieku od 6 do 10 lat. W trwającym rok badaniu uczniowie regularnie rozwiązywali testy kompetencji, a jednocześnie naukowcy szczegółowo analizowali zdjęcia satelitarne terenów, na których znajdowały się szkoły uczestników badania. Wyniki były jednoznaczne. Im więcej terenów zielonych wokół szkoły, tym lepsze były wyniki testów. W badaniu uwzględniono zarówno tereny bezpośrednio wokół szkoły, jak przy drodze, którą dzieci pokonywały z domu do szkoły. Lasy i parki, ale też klomby, trawniki a nawet pojedyncze drzewa.

7851528836_d5d46f0f83_oWszystkie dzieci, bez względu na umiejscowienie szkoły, wykazywały postępy w nauce, jako że mózg każdego dziecka rozwijał się pod wpływem pozyskiwanej wiedzy oraz ćwiczeń. Jednak te, które otoczone były zielenią, cechowały się większą zdolnością do zapamiętywania faktów oraz zdecydowanie lepszą koncentracją w czasie zajęć. Ciekawe, że zielone otoczenie ich domów nie miało specjalnego znaczenia. Ważniejsza okazywała się droga do szkoły a przede wszystkim jej otoczenie.

Dzieci z terenów zielonych wypadły o około 5% lepiej w testach od dzieci z terenów zurbanizowanych – mówi Mark Nieuwenhuijsen, jeden z autorów eksperymentu – Na pozór to niewiele, ale w skali całej populacji skutki będą już znaczące.

4589069051_ea43784647_oCiekawe było też powiązanie rezultatów testów z jakością powietrza wokół szkół. Powietrze wokół budynków położonych wśród terenów zielonych było znacznie mniej skażone spalinami. Autorzy eksperymentu zaznaczają jednak, że wyników badania nie można tłumaczyć wyłącznie poziomem skażenia. Jesteśmy przekonani – mówi Nieuwenhuijsen – że istnieje wyraźna zależność pomiędzy obcowaniem z roślinnością a kondycją naszej psychiki.

Oczywiście natychmiast rodzi się pytanie o mechanizm, który to powoduje. Autorzy eksperymentu tłumaczą to brakiem rozpraszającego hałasu czy większą chęcią dzieci do spędzania czasu na dworze. Ich badania potwierdza też hipoteza biofilii stworzona przez biologa z Uniwersytetu Harvarda E.O. Wilsona. Ponieważ człowiek ewoluował w ścisłym kontakcie z przyrodą, teraz wykazuje naturalną tendencję do przebywania wśród zieleni. Przyroda ma na naszą psychikę wpływ kojący, a jej brak skutkuje dyskomfortem i zwiększonym poziomem stresu.IMG_7778

Wyniki eksperymentu jednoznacznie dowodzą, że im więcej lasów, ogrodów, trawników i klombów stworzymy wokół szkoły, tym lepiej nasze dzieci poradzą sobie z matematyką czy geografią. Zresztą nie tylko wokół szkół i nie tylko dla dzieci. Wszystkie nasze miasta powinny tonąć w zieleni – dla dobra nas wszystkich.

c

c

Autor: Wojciech Musiał na podstawie materiałów The Washington Post.

foto: Jim Larrison, Chris Hearn, ellenm1, University of Pennsylvania