Coś, co nie zajmuje wiele miejsca, jest proste, wciągające i sprawia frajdę dzieciom i dorosłym. Przedstawiamy Dobble.

Najpierw o Dobble opowiadał mój syn. Z wielkim entuzjazmem, wymachując swoimi chudymi kończynami zachwalał grę, którą jeden z kolegów przyniósł na “kółko planszówkowe”. Podobno wszystkie inne gry tego dnia poszły w odstawkę.

Nie rzuciłam się natychmiast do sklepu po Dobble tylko dlatego, że zachwyt juniora nie był czymś niezwykłym. Mój dziewięciolatek w ogóle uwielbia planszówki i inne “niekomputerowe” gry (komputerowe też, ale to zupełnie inna sprawa), więc nietrudno go zachwycić w tej akurat dziedzinie.

Na kolejnym “kółku planszówkowym” grali już w coś innego i opowieści o Dobble przycichły.

6461243529_b553de7959_bA potem Dobble dostała w prezencie nasza córka i entuzjazm juniora rozpętał się ponownie. Nie czekając więc ni chwili dłużej rozegraliśmy partyjkę testową, żeby poznać zasady. A potem wsiąkliśmy na całe popołudnie.

Dobble mają same zalety. Proste zasady, kilka wariantów gry, możliwość gry w dwie, ale i w osiem osób. Gra jest rozrywką zarówno dla sześciolatka, jak i dorosłego. Polega na refleksie i spostrzegawczości, więc junior może bez większego trudu wygrać z tatą bez specjalnych forów. Okrągłe karty spakowane w niewielkie metalowe pudełeczko zajmują niewiele miejsca, są więc niekłopotliwym lokatorem dziecięcego pokoju oraz można je wygodnie zabrać w podróż.

8392163343_93dbbfffb0_k

tekst: Elżbieta Manthey

foto: Dan Hughes, Mikko Saari, Leo Reynolds


Discover more from Juniorowo

Subscribe to get the latest posts sent to your email.