Po kilku miesiącach intensywnej nauki, kiedy przychodzą dwa tygodnie ferii, warto by juniora rozruszać. Ferie zimowe to czas kiedy młode ciała, zwłaszcza kręgosłupy, mogą aktywnie odpocząć od garbienia się przy biurkach i w ławkach. Kto lubi, rusza na narty zażyć i ruchu i świeżego gorskiego powietrza. A co z tymi, którzy na nartach nie jeżdżą? Czy dla nich też znajdą się jakieś zimowe obozy pełne aktywności?
Otóż wcale nie trzeba jeździć na nartach, żeby zimą być aktywnym. Choć narty są bardzo popularnym sportem zimowym, możliwości zadbania o kondycję fizyczną juniora jest znacznie więcej. W ofercie obozów zimowych można znaleźć sporo interesujących propozycji dla juniorów, którzy nie są miłośnikami narciarstwa, a mają ochotę i potrzebę spędzić trochę czasu aktywnie.
Coraz cieplejsze zimy oznaczają, że zimowy obóz może odbyć się zupełnie bez śniegu. Doświadczony i pomysłowy organizator potrafi przgotować program aktywności, które nie są zależne od białego puchu. O pomysły na aktywne ferie bez nart zapytałam zaprzyjaźnioną z Juniorowem ekspertkę – Agnieszkę Zielińską z Biura Turystyki Aktywnej Kompas, która od razu zadeklarowała:
Przy programach ferii przygodowych czy wInterkamp, pogoda nie ma dla nas znaczenia 🙂 Program jest tak napisany i zaplanowany, aby nawet przy niesprzyjających warunkach wszystkie jego punkty mogły się odbyć. Wyznajemy zasadę: “nie ma złej pogody”.
Przyjrzałam się dokładnie zimowej ofercie BTA Kompas i wygląda na to, że rzeczywiście „białe szaleństwo” wcale nie musi być białe. Jakie więc aktywności nie boją się pogody?
Jazda konna
Jazda konna to aktywność uniwersalna i właściwie niezależna od pogody. Podczas obozów konnych młodzież wyrusza w teren, jeśli aura sprzyja, a jeśli nie, jazdy odbywają się na krytej ujeżdżalni. Poza tym sama jazda na końskim grzbiecie to tylko jedna z aktywności, bo integralną częścią zajęć młodych jeźdźców jest codzienna opieka nad końmi, przygotowywanie ich do jazdy, czyszczenie. Zimowy obóz jeździecki może być wspaniałym relaksem i przygodą dla tych juniorów, którzy już jeżdżą konno – tydzień poświęcony wylącznie na rozwijanie konnej pasji będzie dla nich na pewno wspaniałym przeżyciem. Ale na konny obóz zimowy mogą się wybrać też ci, którzy chcieliby dopiero nauczyć się jeździć konno. To świetna okazja by zacząć, a tydzień wypełniony nauką i ćwiczeniami od razu przyniesie widoczne efekty i satysfakcję.
Survival dla juniorów
Świetną, aktywną zabawą może być survival dla juniorów. Budowanie szałasu, rozpalanie ogniska, obserwowanie przyrody, szukanie tropów zwierząt, tajniki czytania chmur i wiatru, orientacja w terenie, czytanie mapy i zabawa z kompasem, rozpoznawanie znaków topograficznych w terenie… Takie aktywności wyciągną na dwór zarówno chłopców, jak i dziewczyny. W takich zajęciach jest nie tylko ruch i świeże powietrze, ale też harmonijne i głębokie obcowanie z przyrodą, bycie jej częścią, branie tego, co daje, rozumienie jej i szacunek dla niej.
Taniec
Aktywnośc fizyczna kojarzy nam się głównie ze sportem i ruchem na świeżym powietrzu, ale nie zapominajmy o innych możliwościach. Taniec! Rozwija kondycję i daje porcję ruchu nie gorzej, a czasem nawet bardziej intensywnie niż szusowanie na nartach po stoku. Zimowy obóz taneczny rozrusza wszystkie spięte siedzeniem nad lekcjami mięśnie i wyzwoli dużo dobrej energii. A zajęcia taneczne na sali w ogóle nie muszą brać pod uwagę pogody.
Zimowe przygody po angielsku
Budować szałas, czytać mapy, rozpalać ognisko, tropić zwierzęta, albo zjeżdżać po śniegu na byle czym – wszystko to można robić też po angielsku. Zimowy obóz językowy to zupełnie co innego niż lekcje w szkole. W czasie aktywnej zabawy obcy język przestaje być obcy, dzieci nie traktują go jako coś, czego muszą się nauczyć, lecz jako element codzienności. Nauka języka, wyjęta ze szkolnego kontekstu i wpleciona w aktywności, które sprawiają frajdę, jest i przyjemna i efektywna.
Możliwości są, wystarczy je dostrzec i wykorzystać
Nawet jeśli zima nie śnieży i nie mrozi, można skorzystać z typowo zimowych i innych sportowych rozrywek. Na przykład pojeździć na łyżwach. Coraz więcej jest sztucznych lodowisk – zarówno w dużych miastach, jak i w mniejszych miejscowościach. Albo wybrać się do parku linowego – takich miejsc też powstaje coraz więcej. W dni niesprzyjające hasaniu na powietrzu można wybrać się do aquaparku (każdy ortopeda powie, że pływanie to najlepsza aktywność dla zmęczonego czy skrzywionego kręgosłupa).
W programie wszystkich naszych obozów zapewniamy dzieciom i młodzieży sporo ruchu niezależnie od pogody. Możliwości jest wiele, trzeba tylko je dostrzec i umieć je wykorzystać – zapewnia Agnieszka Zielińska.
Jeżeli junior twierdzi, że ferie woli spędzić w domu, bo nie interesuje go jazda na nartach, możecie podsunąć mu kilka nienarciarskich pomysłów na zimowe aktywności. Ferie są też świetną okazją do skupienia się na swojej pasji – artystycznej, kulinarnej, komputerowej, klockowej… O tym więcej napiszę w kolejnym tekście.
Obozowe turnusy zimą trwają tydzień, więc ferie pomieszczą zarówno wyjazd w fajne miejsce z porcją aktywności, jak i zatopienie się w lekturze w domu pod kocem, czas na zabawę z ukochanym komputerem, czy spotkania z kolegami. Taki tygodniowy aktywny obóz może zaowocować nową pasją, a na pewno lepszą kondycją fizyczną i porcją endorfin.
Artykuł powstał we współpracy z Biurem Turystyki Aktywnej KOMPAS – organizatorem obozów i wycieczek dla dzieci i młodzieży, działającym od 1998 roku. BTA Kompas oferuje szeroki wybór aktywności sprzyjających rozwijaniu umiejętności dzieci. Młodzieży proponuje obozy twórcze Interkamp, fanowskie, fabularne, survivalowe i ASG, fantasy i RPG. Młodszym – specjalne programy wyjazdów już od 5. roku życia. Nudzie mówi NIE, odkrywaniu – TAK.
1 komentarz
Ola
3 listopada 2020 at 10:16Warto tak organizować dzieciakom ferie, aby faktycznie się nie nudziły. Jest mnóstwo zimowych sportów, aktywności, fajnym rozwiązaniem są także obozy, gdzie zawsze panuje pozytywna energia.