Znacie podchody i biegi na orientację? Wyznaczona trasa, punkty kontrolne, gdzie trzeba wykonać zadanie, coś zdobyć, albo po prostu zameldować się i dostać potwierdzenie meldunku. Questy nawiązują do tego typu gier terenowych, ale są ich bardziej dostępną, bezobsługową i kameralną wersją. Quest jest połączeniem ścieżki edukacyjnej, gry terenowej, rodzinnej wyprawy, poszukiwania skarbu, zagadek i szarad, ciekawej opowieści i niepowtarzalnej kolekcji.

Quest to wycieczka opracowaną wcześniej przez specjalistów-pasjonatów trasą. Trasa zawsze ma jakiś temat przewodni i zazwyczaj dotyczy lokalnych, często mało znanych, skarbów historii, kultury, natury… Trasę pokonujemy prowadzeni wskazówkami, zwykle wierszowanymi, zawartymi w ulotce-przewodniku (do pobrania z internetu lub w wybranych punktach informacji turystycznej). Dla wielu tras dostępne są też aplikacje na smartfony. Rymowane wskazówki są równocześnie zagadkami, których rozwiązania znajdujemy na trasie. Kolejno rozwiązywane zagadki na końcu trasy układają się w hasło, pozwalające zlokalizować i zdobyć skarb, który może być ukryty na przykład w pustej budce dla ptaków, nieczynnym ulu, albo w restauracji pod opieką strażnika-kelnera. Skarbem jest fantazyjna pieczęć, którą możemy odcisnąć na swojej ulotce lub w “Paszporcie Questowicza”, w którym pieczęcie z kolejnych tras ułożą się w piękną kolekcję. Wytrwali questowicze w niektórych regionach Polski mogą też zdobywać specjalne odznaki.

Trasy są tematycznie bardzo różnorodne. Jest quest „Śladami Ziuka po Krakowie – do niepodległości!” – wędrówka tropem Józefa Piłsudskiego po Krakowie, „Tajemne zioła w Kadzi” – spacer po dawnym kieleckim kamieniołomie, dziś atrakcji dla przyrodników i geologów, „Wokół Orawskiego Wawelu” – spacer prezentujący historie i legendy związane z zabytkowym kościołem drewnianym w Orawce, „Sanok Beksińskich” – o rodzinie sławnego malarza i śladach, które zostawiła w mieście… I mnóstwo innych, a wciąż powstają nowe. Krzysztof Florys, trener questingu, jeden z pierwszych twórców questów w Polsce i propagator tej formy turystyki, szacuje, że w Polsce powstało już ponad 700 questów. Część z nich nie przeżywa próby czasu, bo nie są aktualizowane. Na szczęście wciąż powstają nowe.

Tajemnica atrakcyjności i skuteczności Wypraw Odkrywców w odkrywaniu i promowaniu danego miejsca kryje się w bezpośrednim zaangażowaniu zarówno twórców, jak i uczestników gry. Od dawna bowiem wiadomo, że najskuteczniejsza edukacja i poznawanie odbywa się poprzez osobiste doświadczenie.  Jeśli dodać do tego elementy zabawy i poszukiwań skarbu, to mamy gotową receptę na uatrakcyjnienie oferty edukacyjno-turystycznej danego miejsca! (www.questy.com.pl)

Samo opracowywanie trasy już jest przygodą. Krzysztof Florys opowiada: Byliśmy na Dolnym Śląsku w miejscowości Chocianów. Intensywnie zwiedzaliśmy okolicę, oprowadzani przez lokalnego przewodnika. Dowiedzieliśmy się wielu ciekawych rzeczy, ale jakoś ciągle nie mogliśmy trafić na coś, co by nas porwało. W końcu zapytaliśmy naszego przewodnika: “Czy jest tu coś wyjątkowego, co jest tylko tu i o czym wiecie tylko wy – mieszkańcy?”. Przewodnik pomyślał chwilę i odparł: “Tak! Tu na cmentarzu jest pochowany strzelec pierwszej bramki w historii polskiej ligi piłki nożnej”. Już wiedzieliśmy, że to jest to!

Wyzwanie, tajemnica, opowieść, aktywność na świeżym powietrzu, trochę gimnastyki umysłowej, tropienie zagadek, a w końcu sukces namacalnie potwierdzony. To idealna mikstura, by zafascynować Juniora, a wraz z nim całą rodzinę. Questy pozwalają poznać skarby lokalnego dziedzictwa, dowiedzieć się czegoś, czego nie ma w podręcznikach i to świetnie się bawiąc. Trasy piesze obliczone są zwykle na ok. 45 minut do 1,5 godziny. Są też questy rowerowe, a nawet kajakowe.

c

Informacje o polskich trasach questingowych znajdziecie między innymi na stronach internetowych:

www.questy.com.pl

www.bestquest.pl

http://questing.pl

questy wielkopolskie – tutaj

foto: Elżbieta Manthey