Zgniłobrody to pirat, który nagle znalazł się w naszych czasach. Nieważne jak, ważne, że jest zagubiony i przestraszony. A zagubiony i przestraszony pirat, to pirat bardzo niebezpieczny. Czy Bzik i Makówka zdołają utemperować znarowionego kapera?
Gabrysia Bzik i Nilson Makówka to bohaterowie serii książek Rafała Witka. „Zgniłobrody…” to pierwsza opowieść tej serii, w której Gabrysia i Nilson dopiero się poznają. Chodzą do jednej klasy ale zupełnie nie zwracają na siebie uwagi, bo po prostu za bardzo się różnią: Gabrysia to nieco roztrzepana, żywa dziewczyna nieustannie przyciągająca kłopoty, Nilson – poukładany, grzeczny, nieco zagubiony, odziany w pancerz przepisów i kodeksów, których przestrzega maniakalnie. Nilson jest dzieckiem z lekką odmianą choroby Aspergera, przez co ma kłopot z odczytywaniem intencji i społecznych zachowań. Przepisy to bardzo użyteczna proteza, dzięki której wie, jak można, a jak nie powinno się zachować. Uchodzi za lekkiego dziwaka, ale w sumie jest lubiany.
Przyjaźń Bzik i Makówki rozpoczyna się, gdy w drodze ze szkoły zostają napadnięci przez obszarpanego, dziwacznie odzianego osobnika, wypisz-wymaluj kloszarda, ale z jakąś intrygującą tajemnicą w oczach. Szybko okazuje się, że to nie jest żaden lump, tylko głodny jak wilk i mocno wystraszony nieoczekiwanym skokiem w czasie pirat, legendarny Zgniłobrody, postrach mórz i oceanów. Pirat, który nie dość, że kompletnie nie zna zasad zachowania się w XXI wieku, to jeszcze przyzwyczajony jest, że jeśli czegoś chce, to sobie to po prostu zabiera – z kordelasem w ręku.
Bzik i Makówka wiedzą, że dorośli skwitują wzruszeniem ramion opowieść o prawdziwym piracie, który przeniósł się w czasie. No bo zastanówcie się, jaka byłaby wasza reakcja, gdyby wasze dziecko przyszło do domu mówiąc: „A ja znam prawdziwego pirata!”. Dzieci muszą więc zjednoczyć siły i pomóc mu sami, tak jak potrafią. A że przy okazji mogą zebrać świetny materiał do szkolnej prezentacji o bukanierach – tym lepiej! Znakomita okazja do upieczenia dwóch pieczeni przy jednym ogniu.
„Zgniłobrody i luneta przeznaczenia” został wydany jako książka przez Naszą Księgarnię oraz ukazał się jako audiobook. W interpretacji Joanny Pach-Żbikowskiej dostajemy żywo opowiedzianą historię, w której akcja zmienia się jak w kalejdoskopie. Lektorka znakomicie buduje napięcie, świetnie moduluje głos wcielając się w kolejne postaci, krótko mówiąc słucha się jej z prawdziwą przyjemnością. Najlepszą recenzję wystawiły tej opowieści moje dzieci, lat 7 i 9. Książki słuchaliśmy w czasie wakacyjnej podróży autem. Gdy historia się skończyła, dzieci wykrzyknęły zgodnie: „Chcemy jeszcze raz!”.
c
Autor: Wojciech Musiał
Audiobook znajdziecie na Audiobook.pl
Twój komentarz może być pierwszy