Jak odkryć siebie i swoje wewnętrzne piękno oraz jak odnaleźć swój własny, niepowtarzalny styl? Z czego skomponować zapach, który mógłby być nazwany naszym imieniem? Isabella pachnie np. Bułeczką z Kardamonem i Przepyszną Praliną. Dziś o dziewczynach, które stają się kobietami, o modzie, Paryżu i podróżach.

„Zrobię sukienkę, której kobieta nawet nie poczuje na sobie. Suknię, w której można tańczyć i jeździć na rowerze” – postanawia bohaterka opowieści Annemarie Van Haeringen Coco i jej mała czarna sukienka. Bo w czasach, w których żyła, ubranie ograniczało kobiety, krępowało ruchy i utrudniało aktywności, np. sportowe. Dzieciństwo małej Coco nie było łatwe. Wychowywała się w sierocińcu, ciężko pracowała, a swoją samotność i odrzucenie odczuwała tym bardziej, że wiedziała, że jej tata żyje: „To tak jak zostać odrzuconym, być pomyłką, kopciuszkiem (…) Czuje się krucha jak skorupka jajka”. Jako młoda dziewczyna postanawia sobie, że już nigdy w życiu nie będzie cierpiała biedy – podejmuje pracę szwaczki, a nocami jest tancerką i piosenkarką w klubie. Dzięki bogatemu znajomemu dostaje się do towarzystwa bogatej szlachty i baronów. Ze zdumieniem obserwuje ich stroje – szykowne, ale mało praktyczne i niewygodne. Jest zdziwiona, że kobiety pozwalają sznurować się gorsetami, by wymodelować swoje sylwetki. Projektuje małą czarną sukienkę, która wydobywa piękno kobiety i sprawia, że to ona a nie sukienka jest na pierwszym planie. Jedna z ilustracji świetnie pokazuje różnorodność kobiet i różne odmiany czarnej sukienki, która nie chce zdominować tej, która ją nosi.  Rysunki uzupełniają tekst i obrazują kolejne etapy życia Coco. To jak z małej pracowitej dziewczynki zmienia się w odważną i niezależną kobietę, która jednak w głębi serca ciągle ma w sobie coś z dziecka…

…zupełnie jak obdarzona entuzjazem młodej dziewczyny i doświadczeniem starszej pani Mademoiselle Oiseau. Ta ekscentryczna dama  mieszka w samym sercu Paryża, w bardzo starej kamienicy przy Alei Minionych Czasów. Towarzyszą jej czterdzieści dwa koty, które załatwiają dla niej różne sprawy, np. zakupy. Jedno z okien jej mieszkania wychodzi na szkolne podwórko. Być może od dłuższego czasu mogła obserwować Isabellę – dziewczynkę szarą, samotną i niewidzialną – „W głowie Isabelli Artioli jest pokój – tak duży i tak pusty, że aż boli”. Jej przypadkowo rozpoczęta znajomość z Mademoiselle wiąże się z tajemniczym guzikiem z panterą posiadającym tajemną moc, na którym wygrawerowano imię dziewczynki. Jak wpłynie na jej życie? Andrea de la Barre de Nanteuil i Lovisa Burfitt, autorki Historii Mademoiselle Oiseau, stworzyły książkę pełną magii i tajemnic, wprost odsyłającą do takich powieści jak Alicja w Krainie Czarów oraz Portret Doriana Graya. Niezwykłe ilustracje tworzą klimat opowieści i oddają jej magiczny nastrój. Czytając nie mamy pewności czy to, co opisane, wydarzyło się naprawdę… Pełna elegancji nonszalancja rozmazanych linii kreślonych lekką ręką ale i z rozmachem, doskonale oddaje otoczenie Mademoiselle. Rysunki przypominają szkice tuszem wypełnione barwnymi plamami, pozornie niedbale wypełniającymi kontury, ma ten sam urok co pozorna niedbałość francuskich elegantek.

Zetknięcie z silną osobowością Mademoiselle wymaga od Isabelli dużo siły i energii, ale to dzięki niej w końcu ma pewność, że sama podejmuje decyzje (Mademoiselle nazywa to wolą) i „Z tym nastawieniem Isabella miała ochotę robić mnóstwo nowych rzeczy”. Doświadczona, pewna siebie, a przy tym świadoma swoich uczuć i emocji Mademoiselle potrafi stworzyć nastrój, smakuje życie, ma klasę i niepowtarzalny styl. Isabella przeciwnie – jest młoda, nieśmiała, niepewna i niewidzialna. Ich relacja pokazuje pewien rodzaj siostrzeństwa i poczucia solidarności między kobietami, polegające na obdarowywaniu się mocą, dzieleniu i wsparciu. Mademoiselle, pokazując swój sposób życia, chce nauczyć Isabellę czerpania z niego radości i odczuwania przyjemności. Inne niezwykłe, silne, niezależne kobiety z rodziny Mademoiselle to m.in. wnuczka jej siostry, tajemnicza Isis Oiseau. Pewnego razu narysowała portret Isabelli trzymającej w ręku aparat fotograficzny. Może chciała pomóc jej znaleźć w życiu pasję? Sama Isabella tak podsumowuje swoją przemianę: „Nie wiem, co się wydarzy i co się dzieje teraz, myślała, ale najważniejsze, że w moim sercu nie ma już tej okropnej, zimnej pustki. Teraz jest tam ciepło. Mam wiele pięknych myśli i wspomnień. Zyskałam też siłę woli. I mam ją przez cały czas. Jest tak samo zielona i lśniąca jak oczy Mademoiselle Oiseau”.

Lektura obu książek przenosi nas do pięknego i czarującego dawnego Paryża. Mademoiselle Oiseau tak go wspomina: „Aleja Minionych Czasów też była wtedy inna. Cały Paryż był inny. Prawie codziennie odbywały się przyjęcia. Życie było niekończącym się pasmem zabaw. Teraz mam wrażenie, że ludzie tylko pracują. Pracują i chodzą na zakupy do paskudnych sklepów. Tylko my dwie wiemy, jak miło spędzać czas”. Tym, którzy chcieliby przyjrzeć się temu i innym niezwykłym miastom bliżej, polecam kultową serię o miastach świata. Miroslav Ŝaŝek, czeski ilustrator i pisarz, stworzył zestaw albumów z pięknymi ilustracjami w stylu retro m.in. o Paryżu, Londynie, Rzymie czy Nowym Jorku. Oto jest Paryż pokazuje miasto z lat sześćdziesiątych – oprócz artystów i kwiaciarek można spotkać tam całe mnóstwo kotów (czterdzieści dwa z nich należą oczywiście do Mademoiselle Oiseau).

Najnowszy z niezwykłych przewodników, Oto jest Wenecja, niedawno ukazał się w wydawnictwie Dwie Siostry. Właśnie tam żyła siostra Mademoiselle Oiseau, Luisa: „Mieszka w pałacu w Wenecji, w mieście bez ulic. Jest tam tylko woda, mnóstwo wody. Gdy chce się odwiedzić przyjaciół, trzeba wsiąść do wąziutkiej łódki zwanej gondolą”. Gondoli w Wenecji jest coraz mniej, ale faktycznie to miasto zaślubione z Adriatykiem, powstałe na 117 wysepkach i przygotowane na gwałtowną uczuciową wylewność wody w stosunku do niego. Wzdłuż głównej ulicy wznoszą się wspaniałe pałace o misternej konstrukcji – jeden z nich to Palazzo Grassi, w którym mieściło się Międzynarodowe Centrum Sztuki i Ubioru. Książka jest przewodnikiem podsuwającym obiekty warte zobaczenia, jak najbardziej romantyczne kanały, które najlepiej zwiedzać nocą, plac Świętego Marka czy Most Westchnień. Jako że książka powstała ponad pół wieku temu, na koniec odnotowane zostały najważniejsze zmiany jakie w nim zaszły. Jednak stylowa grafika, autorskie poczucie humor i smaku, które podbiły świat kilkadziesiąt lat temu, zachwycają również dziś, pozwalając poczuć niepowtarzalny klimat miasta.

Joanna Maj-Kirsz – absolwentka polonistyki i filozofii, nauczycielka. Jest przekonana, że dobra literatura dedykowana dzieciom może przynieść wiele korzyści również dorosłym. Pisanie o niej sprawia jej satysfakcję i przyjemność. Lubi kawę, LP3 i poznawanie nowych miejsc. Spełnia się rodzinnie. W Juniorowie pisze o dobrej literaturze dla dzieci.

 

Annemarie Van Haeringen

Coco i jej mała czarna sukienka

Przekład: Agnieszka Bienias

Wydawnictwo Muchomor

Andrea de la Barre de Nanteuil, Lovisa Burfitt

Historia Mademoiselle Oiseau

Przekład: Maria Jaszczurowska

Wydawnictwo Literackie

Miroslav Ŝaŝek

Oto jest Wenecja

Przekład: Katarzyna Domańska

Wydawnictwo Dwie Siostry