Czy dzieci chcą świętować walentynki? Niezależnie od tego, czy i jaką formę wybiorą, warto w tym dniu pochylić się nad uczuciami – kierowanymi do innych oraz tymi, które mamy dla siebie. Z pomocą przychodzą dwie cudne, mądre i pełne zróżnicowanych uczuć książki. Po pierwsze Per Nilsson i Zakochałem się w Milenie, którą zilustrowała znana wielu czytelnikom, szczególnie wydawnictwa Zakamarki, Pija Lindenbaum. Książka rozbrajająco szczerze przedstawia przeżycia Dawida – chłopca, (…) który chce zostać zauważony przez pewną dziewczynę. Brzmi banalnie, jednak kogo nie zachęci taki podtytuł? Temat stary jak świat i wielokrotnie przedstawiany w literaturze na różne sposoby – tu brzmi świeżo i prawdziwie. To książka o zakochiwaniu się, pierwszych dramatach i rozterkach. Akcja tej ujmującej mikroopowieści rozgrywa się w ciągu pięciu dni. W tym czasie Dawid próbuje zrobić wszystko, by Milena go zauważyła. Tak działa miłość i o niej jest książka: o miłości, która uskrzydla i podcina skrzydła, inspiruje i zniechęca, dodaje odwagi, ale też załamuje.

Dawid jest chłopcem, do którego od razu czujemy sympatię, bo jest autentyczny i szczery, a poza tym dzieli się z nami swoimi najgłębszymi przeżyciami. Próbuje zwrócić uwagę dziewczyny na różne sposoby: rozśmiesza, chce zaimponować wiedzą, staje się łobuzem, chce podarować prezent, w końcu sprowokować. W tej historii jest poezja (kiedy Dawid mówi o oczach Mileny), ale także huk przekleństw i brzydkich słów (gdy czuje, że zawiódł i stracił ostatnią szansę). Jaka jest Milena? Jej obraz wyłania się z przeżyć Dawida, któremu w ciągu pięciu dni wypełnionych skrajnie różnymi emocjami przychodzą do głowy różne refleksje (Człowiek nie mądrzeje od nieszczęśliwej miłości. Wręcz przeciwnie). To dziewczyna, która wydaje się zamknięta i nieprzystępna (zakochałem się w dziewczynie (…) dumnej i silnej jak samotne drzewo nad brzegiem morza), ale też pełna entuzjazmu i spontaniczna (Widziałem, z jaką radością i z jakim zapałem podskakuje i goni za piłką). Gdy (typowo męski) schemat działania się wyczerpuje, a Dawid traci nadzieję, z pomocą niespodziewanie przychodzi Busia – kochany pies. Teraz jej oczy się uśmiechały. Prosto do mojego serca – Milena, jak to kobieta – staje się przewodniczką w świecie uczuć, emocji i relacji.

Nie inaczej wygląda to w druga z propozycji na dziś, którą napisał Jo Witek. W moim sercu. Księga uczuć jest książką, która jest dosłownie otwieraniem serca i jego zgłębianiem (składa się z okienek w kształcie serca wyciętych w każdej kartce). To przekrój serca, które okazuje się bardzo pojemne. Narratorką w Księdze uczuć jest mała dziewczynka (wyobrażam sobie, że to mogłaby być nieco młodsza Milena), która chce zmierzyć się ze swoimi uczuciami – przyjrzeć się im z bliska i je oswoić. Na pewno nie jest to łatwe – dzieci są emocjonalnie labilne, ich stany uczuciowe szybko się zmieniają, a emocje trudno okiełznać. Warto próbować je uchwycić i nazywać – jeśli brakuje słów, za pomocą obrazów. W tym miejscu warto wspomnieć, że bez wspaniałych ilustracji Christine Roussey tekst brzmiałby zupełnie inaczej i byłby znacznie uboższy. Tymczasem piękne i pomysłowe rysunki inspirują do twórczego obrazowania swojego bogatego i skomplikowanego życia wewnętrznego. To opowieść o miłości do siebie, akceptacji wszystkich swoich uczuć bez wyjątku, a także o tym, co się kryje w sercu na dnie.

Warto rozmawiać z dziećmi (niezależnie od płci) o tym, czym uczucia są, jak wyrażamy to, co kryje się w naszych sercach. Ważne, by docenić i zaakceptować spontaniczną dziecięcą uczuciową ekspresję. Zgodzić się na różnorodność i przyjmować: radość, złość, smutek – bez ich wartościowania. Tylko w ten sposób można będzie uczyć się je rozumieć. Nasze nastroje są zmienne – czasem jest ciężko, a czasem czujemy, że moglibyśmy latać, serce bije spokojnie lub wali mocno – niezależnie od tego miłość rodziców do dzieci jest niezmienna i stała. Zaletą książki jest poetycki tekst, piękne metafory i porównania (zarówno w tekście jak i na ilustracjach): serce jako dom, do którego otwiera się drzwi; jako własny wszechświat, jako słońce, w którego promieniach można się ogrzać. Bo moje serce to tajemniczy ogród. A Twoje? – pyta narratorka i tym samym zaprasza do poszperania w swoim sercu, w jego najgłębszych zakamarkach. Dziewczynka zastanawia się również nad tym, kogo wpuszczamy do swojego serca… Zostawiając tę kwestię otwartą, na Walentynki życzymy Wam stałego miejsca w sercach najbliższych i zapraszania ich do swoich serc. Zgłębiajcie je i szczerze przyjmujcie uczucia, które w nich są.

c

Zakochałem się w Milenie

Per Nilsson
ilustracje: Pija Lindenbaum

Wydawnictwo Zakamarki

dla Juniorów w wieku 6+

c

W moim sercu

Jo Witek

ilustracje: Christine Roussey

Wydawnictwo Mamania

c

Książki poleca: Joanna Maj-Kirsz – absolwentka polonistyki i filozofii, nauczycielka. Jest przekonana, że dobra literatura dedykowana dzieciom może przynieść wiele korzyści również dorosłym. Pisanie o niej sprawia jej satysfakcję i przyjemność. Lubi kawę, LP3 i poznawanie nowych miejsc. Spełnia się rodzinnie.