Słońce jest wielkości piłki do koszykówki, ustawione mniej więcej w centrum ogrodu. Dalej, wzdłuż jednej z alejek, co kilkanaście – kilkadziesiąt metrów mijamy kolejno Merkurego, Wenus, Ziemię (wielkości główki od szpilki) i Marsa. Model Jowisza ustawiono już w odległości kilkuset metrów, tuż przy północnym ogrodzeniu Ogrodu, a Saturna i Urana nie ma, pierwszego trzeba by poszukać na którejś z sąsiednich ulic, a drugiego gdzieś na obrzeżach Krakowa. Najbliższy Ziemi układ słoneczny z gwiazdą Alfa Centauri byłby… na Hawajach, po przejściu przez Biegun Północny. Układ Słoneczny przedstawiony w Ogrodzie Doświadczeń im. Stanisława Lema pomniejszono ok. 3,3 miliarda razy. To skala w sam raz, by zakręciło nam się w głowie od zrozumienia, że kosmos to wielka, wielka pustka, a gwiazdy i planety – mikroskopijne okruszki…

BF140811_8754To samo przejmujące uczucie ogranie nas przy modelu cząstki wodoru H2. Jego jądra symbolizują dwie kropki wielkości główki od szpilki ustawione na betonowych słupkach oddalonych od siebie o blisko sto metrów. Tu również zachowano odpowiednią skalę, dzięki czemu widzimy na własne oczy jak mikroskopijną wielkość stanowi materia i jak silne są oddziaływania, które wiążą ze sobą oba jądra.

Doświadczenie fizyki na własnej skórze to moim zdaniem największa zaleta Ogrodu Doświadczeń. Weźmy dowolną fizyczną regułę, na przykład zasadę zachowania energii. Pamiętacie ze szkoły, jak brzmi to prawo? (podpowiedź: W układzie izolowanym suma wszystkich rodzajów energii układu jest stała). A czy potrafilibyście ją wytłumaczyć dziecku, gdy w końcu was o to poprosi? A zrobi to tym pewniej, im mniej macie o tym pojęcia – zgodnie z prawem Murphy’ego. W Ogrodzie Doświadczeń odpowiedź można zobaczyć, a nawet własnoręcznie uruchomić poprzez rozbujanie tzw. kołyski Newtona. Pierwsza kula uderza w szereg kolejnych, które pozostają nieruchome, odskakuje dopiero ostatnia. Kołyska Newtona znakomicie tłumaczy również zasadę zachowania pędu, ale może opuśćmy już to pole minowe…

Takich urządzeń jest tu kilkadziesiąt podzielonych na działy: mechanika, akustyka, optyka, hydrostatyka i magnetyzm. Dodatkowo jest też Zapachowo, czyli ogródek z ziołami i kwiatami, Geo-ogródek z siedemnastoma rodzajami skał obecnymi w krakowskiej architekturze oraz Lem-birynt, czyli ogrodowy labirynt, w którym możemy poszukiwać drogi na dwóch poziomach: fizycznym oraz metaforycznym, podążając za wskazówkami i spostrzeżeniami z książek Stanisława Lema, patrona Ogrodu.

Wszystkie instalacje są całkowicie do dyspozycji dzieci. Można je ciągnąć, popychać, przekładać, można na nich stanąć lub usiąść, można przez nie popatrzeć, przytknąć ucho lub nawet wniknąć do środka i siedzieć ile się chce. Są trampoliny, wahadła, pochylnie, busole, peryskopy, kamertony, gigantyczne kalejdoskopy, dzwony rurowe… wszystkie wystarczająco odporne na niespożyte pokłady dziecięcej energii, wszystkim towarzyszą stosowne opisy. BF140811_8931Jeśli się chce, można je przeczytać, a jeśli nie, można się po prostu pobujać do woli. To doświadczenie i tak się w dziecku odłoży i wróci kiedyś, w czasie nudnej lekcji fizyki („Psze pani, pamiętam, tam była taka huśtawka!!!).

Ogród mieści się w Krakowie na terenie Parku Lotników Polskich, obok hali widowiskowo–sportowej Kraków Arena, naprzeciw Centrum Handlowego M1, przy Alei Pokoju 68. Jedyne wejście znajduje się od strony Alei Pokoju. Szczegółowe informacje znajdziemy TUTAJ.

c

autor: Wojciech Musiał

foto: Bruno Fidrych


Discover more from Juniorowo

Subscribe to get the latest posts sent to your email.