Robienie świec w domu to bardzo wciągająca zabawa i świetny pomysł na prezent. Możemy wykorzystać to, co mamy już w domu, a jeśli jest czas na zrobienie zakupów – możemy zamówić składniki do świeczek żelowych.
Co jest niezbędne?
Knot – można kupić gotowy knot, zarówno przycięty z przymocowanymi blaszkami, jak i na metry. Uniwersalna szerokość to 2-3 mm. Jeśli potrzebujecie szybko zrobić awaryjny knot, to tak naprawdę może nim być sznurek z naturalnego włókna (bawełna, len) lub w akcie desperacji zwykła biała bawełniana sznurówka (bez plastikowego zakończenia). Taki surowy sznurek trzeba najpierw zamoczyć w roztopionej parafinie, kiedy zastygnie, przejechać po nim palcami, aby zdjąć jej nadmiar. Dzięki temu zabiegowi nie będzie się za szybko spalał.
Knot nie musi mieć podstawki, powinien być umieszczony na środku świeczki i mieć długość akurat do jej podstawy. Na górze najlepiej go nawinąć na patyczek do szaszłyków i przypiąć spinaczem biurowym. Patyczek będzie opierał się o krawędzie naczynia lub formy i dzięki temu knot nie zatopi się w stygnącej świecy.
Baza – możemy użyć kredek świecowych, starych świec lub specjalnego żelu parafinowego.
Rozpuszczanie bazy – najlepiej robić to w kąpieli wodnej, wtedy mamy lepszą kontrolę nad temperaturą i trudniej coś przypalić. Używam żaroodpornej szklanej miski, którą umieszczam na garnku z gorącą wodą. Bazę można też rozpuszczać w piekarniku lub mikrofalówce, wtedy jednak łatwo przesadzić z temperaturą. Miseczkę, w której rozpuszczam składniki, przecieram ręcznikami papierowymi i wykorzystuję ponownie. Po wytarciu. można ją umyć ciepłą wodą z płynem do mycia naczyń.
Rozpuszczone składniki nalewam łyżką z dziubkiem, dzięki temu nie rozlewa się po naczyniach. Jeśli nie mamy takiej łyżki, to wykorzystajmy rondelek czy miskę z dziubkiem, bardzo ułatwi to pracę. Jeśli jednak gdzieś nam kapnie, co w przypadku dzieci, jest pewne, to możemy zostawić parafinę do ostygnięcia i wtedy po prostu ją delikatnie zdjąć z powierzchni. Dla bezpieczeństwa, miejsce w którym robimy świeczki, lepiej zabezpieczyć rozkładając na przykład gazety.
Świeczki z kredek świecowych
Możemy wykorzystać tu połamane, brudne kredki świecowe, które mamy w domu. Na jedną foremkę do muffinek potrzeba 5 grubych kredek świecowych. Kredki w podobnych kolorach, po zdjęciu papierków, najlepiej roztopić w kąpieli wodnej. Następnie przelać do foremki silikonowej, w które umieszczony jest knot. Świeczka dość szybko zastyga, po około 30 minutach można ją wyjąć z foremki. W taki sam sposób, tylko już bez knota, możemy przetopić kredki świecowe, wlać je do foremek silikonowych na lód i otrzymać kredki w nowych kształtach.
Świeczki w słoiku
Resztki świeczek, czy tealighty, możemy rozpuścić i przelać do słoika. Należy bardzo uważać wyjmując tealighty z aluminiowych foremek, o które łatwo się skaleczyć. Świeczki barwimy kredkami świecowymi. Jeśli używamy resztek kolorowych świec, to lepiej mieszać te, o podobnych kolorach, w przeciwnym wypadku otrzymamy barwę raczej nieciekawą. Do słoika z knotem wlewamy pokolorowaną parafinę. Po około 15 minutach, kiedy będzie w miarę zastygnięta, możemy wlać kolejną partię. Na mały słoik po jogurcie zużyliśmy około 10 tealightów.
Świeczka w butelce
Roztopione resztki świeczek możemy wlać np. do butelki po jogurcie. W tym wypadku, świeczka powinna pozostać w formie do całkowitego zastygnięcia. Po zastygnięciu, w środku może się okazać, że zostanie pusta przestrzeń, należy ją wtedy uzupełnić wlewając roztopione świeczki. Kiedy świeca całkowicie zastygnie, rozcinamy butelkę przy szyjce, odcinamy gwint i zdzieramy opakowanie. Na taką świeczkę możemy nałożyć z powrotem nakrętkę z butelki, dodać etykietkę lub napis.
Świeczka z ozdobami
Starą świeczkę umieszczamy w nieco większej formie. Możemy wykorzystać kartoniki po soczkach, kartony po mleku, tuby po chipsach – wszystko zależy od szerokości świecy, którą mamy. Między brzegi kartonika a świece wkładamy suszone plasterki cytryny, pomarańczy, patyczki cynamonu, anyżkowe gwiazdki. Muszą być jak najbliżej ścianek kartonika. Wlewamy roztopione świeczki w wolną przestrzeń. Kiedy zastygnie, wyjmujemy z opakowania i w razie potrzeby zeskrobujemy nadmiar parafiny z ozdób. Zamiast suszonych owoców możemy pomieszać roztopione świeczki z cekinami, czy brokatem i w taki sposób wypełnić przestrzeń między starą świeczką, a kartonikiem.
Świeczki żelowe
Bardzo efektowna świeczka, jednak do jej wykonania potrzebujemy specjalnego żelu parafinowego. Możemy go kupić wysyłkowo, ma formę tłustej galaretki. Na mały słoik/szklankę zużyjemy ok. 40-50 g żelu. Do szklanki lub słoika wsypujemy piasek ozdobny, czy drobne kamyki dekoracyjne – możemy także je kupić wysyłkowo lub w kwiaciarni. Usypujemy kolorowe warstwy, następnie w środek, przy pomocy patyczka, wbijamy knot. Układamy elementy dekoracyjne – kamyki, muszelki, akrylowe koraliki – wszystko zależy od naszej wizji. Na koniec zalewamy to rozpuszczonym żelem i czekamy, aż zastygnie.
Świeczki to bardzo kreatywny temat, możemy tu eksperymentować i tworzyć, a dzieciaki są naprawdę zafascynowane topieniem i wykorzystaniem starych kredek świecowych. Ponieważ jednak pracujemy z gorącym materiałem, to w tym wypadku zamiast DIY (do it yourself/zrób to sam) – mamy DIT (do it togheter/zróbmy to razem).
autorka (pomysł, wykonanie, opis i foto): Amina Księżopolska – propagatorka DIY dla dzieci (do it yourself/zrób to sam). Mama trójki, wierzy w to, że dzieci też mogą tworzyć rzeczy.
3 komentarze
Agata
12 stycznia 2020 at 20:15Kredki świecowe mogą być toksyczne, szczególnie podczas palenia. Raczej odradzam przygotowywania z nich świec. O wiele lepszy od parafiny jest wosk sojowy.
Iza
11 grudnia 2017 at 05:55Gdzie się kupuje gotowe knoty?
Elżbieta Manthey
11 grudnia 2017 at 07:10Ja znalazłam tutaj: http://zrobswiece.pl/