Na kontynuacje niektórych książek czekamy jak na kolejne odcinki ulubionych seriali. Jesteśmy ciekawi losów bohaterów i tego, jak się zmieniają. Sami wymyślamy ciąg dalszy. Czasem kolejne części nas rozczarowują, ale bywają i takie, które sprawiają, że do ulubionych postaci, a także do jej twórców, pałamy jeszcze większą sympatią. Dzięki następnym tomom lepiej poznajemy bohaterów, którzy stają się coraz bardziej wyraziści. Bywa, że z niektórymi się identyfikujemy i apelujemy do pisarzy, chcąc wpłynąć na przebieg ich przygód. Gdy losy postaci bardzo nas zafrapują, jesteśmy gotowi wysłać twórcom swoje pytania i wątpliwości. Dziś o takich lekturach.
„Masz w sobie odpowiedź na każde pytanie, musisz się tylko wsłuchać w głos swego serca! Odwagi!”
– przekonuje niezrównana Justyna Bednarek, autorka Bandy czarnej frotté, czyli niezwykłych i niezmiennie zaskakujących przygód pojedynczych skarpetek. Tu nawet tragiczne położenie może w jednej chwili okazać się wielką szansą. Wbrew temu, że ktoś uważa je za niepotrzebne i bezwartościowe, skarpetki biorą życie w swoje ręce, bo najbardziej na świecie kochają wolność. Ruszają w świat po to, by przeżyć przygodę, stać się sławnymi oraz by… znaleźć parę (można poobserwować, na jakiej zasadzie się w nie dobieramy). To rewelacyjna książka o rodzeństwie, nie tylko bliźniaczym. Choć potrzebujemy pary, chcemy też nadać sens swojemu indywidualnemu życiu. To opowieść o tym, że się zmieniamy, że mamy prawo żyć tak, jak lubimy, że możemy się pięknie różnić. Świetne ilustracje (Daniel de Latour) dotrzymują tempa wszelkim zbiegom okoliczności i (nie)szczęśliwym przypadkom będących udziałem rezolutnej czarnej frotté, a ponadto kilka wdzięcznie wpisanych w tekst i bardzo celnych uwag dla rodziców. Np. o przegapianiu – przy użyciu smartfonów – codziennych cudów i próbach przechowywania ich w chmurze, która może okazać się smutną metaforą listopadowego deszczu.
Banda czarnej frotté to trzecia część cyklu Justyny Bednarek, który zaczął się Niesamowitymi przygodami dziesięciu skarpetek (czterech prawych i sześciu lewych). Drugą książką w cyklu były Nowe przygody skarpetek (jeszcze bardziej niesamowite).
Blaski i odblaski z życia rodzeństwa
Przy okazji tematu rodzeństwa warto jeszcze na marginesie wspomnieć o innej książce podejmującej ten wątek – to Teraz będziesz kurą Barbro Lindgren z ilustracjami Charlotte Ramel. Jak to w Zakamarkach tematyka – choć podana w nieskomplikowanej treści – nie jest łatwa i oczywista. Raczej sprawia, że sięgamy do tych przestrzeni, które bywają pomijane jak fakt, że relacja między rodzeństwem bywa bardzo nierówna i ktoś czuje się wykorzystywany. Czy i kiedy powinien interweniować rodzic? W jaki sposób, pomagając dzieciom tworzyć relację, przypadkiem jej nie reżyserować? Jak to w książkach tego wydawnictwa – zaglądamy w różne zakątki i zastanawiamy się nad swoimi uczuciami. Może nasunąć się wiele zaskakujących pytań i sporo refleksji. Choć można również pozostać na poziomie świetnie odtworzonej scenki z życia dzieci i zabawie w wilka i kurę, którą reżyseruje starszy z rodzeństwa. Nie ma tu pokazanej takiej wersji zabawy, która byłaby pożądana, ale taka, jaka jest naprawdę.
„Miłość to nie zawody. Istnieje tylko jedna Milena i jesteś nią ty. Nikt cię nie zastąpi”
Opowieści Pera Nilssona o Dawidzie potrafią zauroczyć, wciągnąć, zaangażować. Ich sekretem jest chyba wielka autentyczność wykreowanej postaci i jej przeżyć, a poza tym… Kto z nas nie lubi historii o miłości? Juniorzy też, a tutaj dodatkowo mamy – co rzadkie – przepiękną relację z punktu widzenia chłopaka. W Na zawsze Milena poezja romantycznego uczucia jest doskonale zrównoważona prozą życia. Dawid musi zmierzyć się z konsekwencjami rozwodu rodziców, a jedną z nich jest utrata wiarygodności dotycząca ich wiedzy o miłości. W tej części mieści się dużo emocji, które czasem trudno nazwać i poukładać oraz zachowania i słowa, które czasami im przeczą. Bo bywa, że – nie wiedząc dlaczego – robimy coś, co przeczy naszym najgłębszym uczuciom. Po co rozmawiać o miłości? Czy warto, skoro miłość powinno się raczej odczuwać i tak trudno zmieścić ją w słowach? Jak się okazuje w relacji z rodzicami czasami potrzebujemy po prostu milczenia… Starszy brat Mileny porozmawia z Dawidem i da mu wsparcie. To piękna scena, dzięki której w podtytule książki wybrzmiewa, że to Opowiadanie o chłopcu, który wie, jak długo trwa miłość. Zdecydowanie za krótka książka.
Wcześniejsze książki o Dawidzie to: Zakochałem się w Milenie oraz Inny niż wszyscy.
„(…) czy to nowa sprawa do rozwiązania tak go uskrzydla, czy może… perspektywa wizyty w bibliotece”
… w której pracuje pani Krysia – entuzjastka detektywistycznych zagadek. W trzecim odcinku opowieści Svena Jönssona, relacjonujących pracę detektywów z Feralnego Biura Śledczego, przedmiotem zainteresowania agenta Czajki będzie tytułowy Telefon Oliwki. Podczas lektury kolejnych części o głównych bohaterach dowiadujemy się coraz więcej. Dla przykładu okazuje się, że Czajka czytuje poezje, a wiosną częściej bywa w bibliotece, w której usłyszał intrygującą rozmowę. Sprawa nie daje mu spokoju, szczególnie, że pokrzywdzona jest nieletnia Oliwka, a w takich sytuacjach Czajka nie zwleka. Niespodziewany rachunek za telefon opiewający na kwotę dwunastu tysięcy złotych to prawdziwa zagadka! Jego współpracownicy są co prawda na urlopie, ale i tym razem nie będzie pracował sam. Kto i jak mu pomoże? Na czym polega zdalna kradzież? Detektyw musi trzymać rękę na pulsie i śledzić nowości, także technologiczne.
PS. Czajka, który w finale umówi się na randkę, będzie potrzebował pomocy w napisaniu raportu końcowego. Myślę, że zyskał już wśród juniorów sympatyków, którzy będą gotowi mu pomóc!
Feralne Biuro Śledcze juniorzy znają z tomów: “Zatruty spinner” i “Śliska sprawa”.
Banda czarnej frotté
Justyna Bednarek
ilustracje: Daniel de Latour
Wydawnictwo Poradnia K
Teraz będziesz kurą
Barbro Lindgren
ilustracje: Charlotte Ramel
tłumaczenie: Katarzyna Skalska
Wydawnictwo Zakamarki
Na zawsze Milena
Per Nilsson
ilustracje: Pija Lindenbaum
tłumaczenie: Marta Rey-Radlińska
Wydawnictwo Zakamarki
Telefon Oliwki
Sven Jönsson
ilustracje: Zosia Dzierżawska
Wydawnictwo Bajka
recenzuje: Joanna Maj-Kirsz – absolwentka polonistyki i filozofii, nauczycielka. Jest przekonana, że dobra literatura dedykowana dzieciom może przynieść wiele korzyści również dorosłym. Pisanie o niej sprawia jej satysfakcję i przyjemność. Lubi kawę, LP3 i poznawanie nowych miejsc. Spełnia się rodzinnie. W Juniorowie pisze o dobrej literaturze dla dzieci.
foto: Freepik – pl.freepik.com
Twój komentarz może być pierwszy