Jej fenomen zaskakuje i budzi zainteresowanie, bo jej efektem są najlepsze wyniki, a przy tym nie obciąża dzieci. Fińska edukacja. Tym razem spójrzmy na nią oczami amerykańskiego nauczyciela, który z racji zmiany miejsca zamieszkania pracował w jednej ze szkół w Finlandii. Pisząc książkę Fińskie dzieci uczą się najlepiej, Timothy D. Walker odwiedzał inne placówki przyglądając się pracy nauczycieli i uczniów.

Fińskie sisu tłumaczone jest jako „wewnętrzna siła” albo „odwaga w obliczu przeciwności”, a filozofia życia przekłada się na edukację nastawioną na samodzielność i niezależność dzieci. Według autora fińskie rozwiązania można przenieść do innych krajów powoli i stopniowo, bo ich realizacja wynika z wielu czynników, także kulturowych. Niezależnie od tego, czy chcemy upodabniać się do Finów, z książki można wiele zaczerpnąć. Po to, by stać się bardziej spełnionym i dumnym z siebie nauczycielem, a równocześnie pozytywnie wpływać na samopoczucie i jakość pracy uczniów. Cel zmian sformułowany został jako zaistnienie na lekcji radości – tej płynącej z uczenia kogoś oraz z samego uczenia się. Timothy D. Walker przekonuje, że to szczęście poprzedza sukces, nie odwrotnie! Oto co warto przemyśleć, by zobaczyć radość jako koncepcję edukacyjną:

Wartości człowieka nie mierzymy jego produktywnością.

Umiejętność odpoczywania to nie lenistwo. Najlepsi pedagodzy nie pracują najciężej, ale umieją się zregenerować. Łagodność w sposobie traktowania siebie, wolniejsze tempo i regularne przerwy (pulsowanie, czyli przechodzenie od pracy do odpoczynku, które pozwala uniknąć przepracowania) w trakcie dnia zajęć oraz podczas lekcji są niezbędne, bo tylko zregenerowane dzieci (i nauczyciele) mogą się skupić. Warto również szukać możliwości ruchu w czasie lekcji. Skupienie na samopoczuciu a nie na wynikach przekłada się na odprężenie i spokój widoczny w klasach. W Finlandii to także krótki dzień lekcyjny i nieobciążanie uczniów zadaniami domowymi, które powinny być proste i możliwe do wykonania samodzielnie.

„Wewnętrzna odpowiedzialność” to co innego niż „odpowiedzialność za wyniki”.

W tym ujęciu strach zastąpiony zostaje zaufaniem – także społecznym – do fińskich nauczycieli. Obowiązkowe testy są w ich szkołach rzadkie, a priorytet to poznawanie dzieci i odkrywanie ich pasji. Nauka w szkole przebiega jak najbliżej prawdziwego życia (obejmuje m.in. zagadnienia z ekonomii, demokracji czy funkcjonowania miasta) – łatwiej nadać jej wtedy celowość. Pozwalanie uczniom na samodzielność sprzyja budzeniu wewnętrznej motywacji. Ważną rolę odgrywają zajęcia praktyczne – z gospodarstwa domowego, stolarstwa, szycia, a także samodzielne gromadzenie funduszy na wycieczki oraz szkoły biwakowe. Uczniowie ćwiczą własne sposoby na zapisywanie wiadomości z lekcji, a ponadto sami sprawdzają swoje kartkówki – mając tym samym szybszą informację zwrotną.

Liczy się jakość nauczania, a nie jego ilość.

Ważne jest znalezienie równowagi. Warto sprawdzić, jaki system pracy jest najlepszy dla danej osoby – zostawianie pracy w szkole czy kontynuowanie jej wieczorem w domu (ze świadomością tego, kiedy pracujemy, a kiedy odpoczywamy). Nauczanie może być współdziałaniem, a nauczyciele nie muszą być samotnikami. Warto szukać wsparcia u innych pedagogów i specjalistów. Współpraca może oznaczać nie tylko praktyczne działanie, ale sposób myślenia o wspólnocie nauczycieli, którzy korzystają z wiedzy innych i są skłonni do wzajemnej wymiany. Zrównoważony nauczyciel eksploatuje podręcznik i korzysta z dobrych scenariuszy. Jest innowacyjny, ale nie przekreśla tradycyjnego wykładu (o ile jest krótki); nowe technologie stosuje na lekcji wtedy, kiedy faktycznie wspomagają proces nauczania. Jest otwarty na informacje zwrotne od uczniów.

Trening uważności – skupienie na tu i teraz.

Warto wprowadzić w szkole treningi uważności, czyli mindfulness. Ćwiczenie uważnej obecności i świadomość siebie – własnych myśli, uczuć, doznań – pozwala na bycie tu i teraz oraz skupienie na bieżącym doświadczaniu, także tego, co płynie od innych ludzi. Sprzyjają temu ćwiczenia oddechowe, uważne chodzenie czy słuchanie – techniki, które można ćwiczyć. Zbawienny wpływ na układ nerwowy ma również muzyka.

Ponieważ myślenia nie widać i jest nieprzewidywalne – nie zawsze da się je pokazać na plakacie – ilość wywieszonych prac uczniów nie odzwierciedla poziomu nauczania. Minimalizm i prostota, wynikające ze skandynawskiego wzornictwa, nie rozpraszają – są podpowiedzią jeśli chodzi o wystrój klas (i czas na niego poświęcony). Działanie funkcji poznawczych związane jest z jakością powietrza, którym oddychamy – warto odpoczywać na łonie natury i spędzić na zewnątrz chociaż część przerwy między lekcjami.

Samodzielność i odpowiedzialność jako odpowiedź na zmieniający się świat.

Tydzień samodzielnej nauki to jeden z pomysłów. Uczniowie w tym czasie sami zdobywają wiedzę. Mają wtedy większą motywację i doskonalą sam proces uczenia się. Metoda warsztatowa oraz projektów, spacer po galerii, zadawanie pytań i szukanie kolegów, którzy chcieliby zaproponowane zagadnienie zgłębić – to tylko niektóre idee amerykańskiego nauczyciela powstałe w zderzeniu z z fińskim systemem oświaty. Dominuje w nim holistyczne podejście do nauczania i postrzeganie edukacji jako dziedziny interdyscyplinarnej. Przygotowywanie dzieci do funkcjonowania w zmieniającym się świecie polega np. na regularnym prezentowaniu przez nie własnego stanowiska na temat wielu współczesnych zagadnień, także tych kontrowersyjnych. Ćwiczy to umiejętność formułowania argumentów, obalania ich lub weryfikowania, zgłębiania problemów, szukania informacji i oceny ich wiarygodności, a przy tym wyzwala zaangażowanie. Szkolne sprawdziany oparte są na otwartych pytaniach, na które nie ma łatwych, jednoznacznych odpowiedzi, ale w czasie ich poszukiwania można wykazać się wiedzą i krytycznym myśleniem.

Mentalność dostatku zamiast mentalności braku

Według Raja Raghunathana to dwa różne podejścia do życia i odmienne sposoby myślenia. Mentalność braku prowadzi do konkurencji i przekonania, że wygrywa się zawsze czyimś kosztem, zaś mentalność dostatku, że każdy może się rozwijać harmonijnie i zgodnie ze swoją wewnętrzną dynamiką. Druga z koncepcji zamiast ścigania się proponuje działanie i aktywność na rzecz własnego rozwoju oraz osiągnięcia pełni możliwości; zaangażowanie zamiast wyższości i porównywania się (w Finlandii nie ma prywatnych szkół ani korepetycji). W szkole może wyrażać się to poprzez integrację i łączenie sił na różnych poziomach i z różnych powodów – np. kojarzenie w pary pierwszoklasistów z szóstoklasistami, którzy stają się ich opiekunami i przewodnikami (wyzwala odpowiedzialność, ale też pozytywnie wpływa na poczucie bezpieczeństwa) czy koleżeński system pomocy w nauce.

Fińskie dzieci uczą się najlepiej niekoniecznie z uwagi na wyniki, ale na radość płynącą z nauki, poczucie sprawczości i sensu. Wygląda na to, że właśnie wtedy czas na nią poświęcony jest równocześnie najbardziej efektywny. Okazuje się, że dzieci nie potrzebują całkowitej wolności, ale mądrego przewodnictwa. Edukacja nie jest problemem, który można rozwiązać odgórnie według gotowej recepty – dużo ważniejsze są komunikacja i wiara w to, że – przy odpowiednim wsparciu – każde dziecko może opanować szkolny materiał i zrealizować swój potencjał.

c

Fińskie dzieci uczą się najlepiej. Co możemy zrobić, by nasze dzieci były szczęśliwe, wierzyły w siebie i lubiły szkołę?
Timothy D. Walker
Wydawnictwo Literackie
c

c

recenzuje: Joanna Maj-Kirszabsolwentka polonistyki i filozofii, nauczycielka. Jest przekonana, że dobra literatura dedykowana dzieciom może przynieść wiele korzyści również dorosłym. Pisanie o niej sprawia jej satysfakcję i przyjemność. Lubi kawę, LP3 i poznawanie nowych miejsc. Spełnia się rodzinnie. W Juniorowie pisze o dobrej literaturze dla dzieci.