Lektura biografii ma wiele zalet, m.in. tę, że daje możliwość przeniesienia się do czasów, w których żył jej bohater. Ciekawe i pięknie wydane zbeletryzowane życiorysy dedykowane juniorom to rzadkość, dlatego nie omińcie książki Anny Czerwińskiej-Rydel “Słońcem na papierze. Niezwykłe losy Kornela Makuszyńskiego”. Dla entuzjastów twórczości Kornela Makuszyńskiego to pozycja obowiązkowa, natomiast dla pozostałych – skuteczna zachęta do sięgnięcia po książki jego autorstwa. Zamiast tradycyjnych przypisów w tekście znajdziemy kolorową czcionkę, na podstawie której można rozróżnić tekst autorki, myśli pisarza czy cytaty z ówczesnych gazet. Dzięki nim z opowieści wyłania się obraz pewnej epoki – od końca XIX wieku do czasów powojennych – obfitującej w wiele dramatycznych wydarzeń. Mimo to historia jest pełna ciepła i słońca, bo jak uważa autorka: „dom, w którym jest książka, jest przybytkiem słońca”, a książek w jego domach nigdy nie brakowało. Biografia pisarza została przepięknie i ciekawie opowiedziana, jest bardzo wciągająca. Ilustratorsko dopełniła ją Dorota Wojciechowska – jej rysunki przypominają oszczędnie kolorowane szkice. W tym bardzo starannym wydaniu ozdobione zostały nawet marginesy, ale wszystko stonowanie i bez przesytu.

Tymczasem poznajemy małego Kornela, wychowanego wśród sześciu starszych sióstr. Gdy miał dwa latka, przeżył pożar, a niedługo potem powódź, wcześnie zmarł jego tata… Gdy został wyrzucony ze szkoły (zgadnijcie, dlaczego?), musiał ponieść konsekwencje i samodzielnie zarobić na swoje utrzymanie. W szkole pogardzał wszystkimi przedmiotami poza językiem polskim i łaciną, założył zespół teatralny, a będąc zakochanym – wziął udział w pojedynku! Przygody swojego dzieciństwa opisał w “Bezgrzesznych latach”. Stryj, Przemyśl, Lwów, Warszawa, Zakopane – to tylko niektóre miejsca zamieszkania Kornela Makuszyńskiego, który odbył również wiele zagranicznych podróży. Wydaje się, że mógł być szczęśliwy wszędzie, bo to, co najcenniejsze: radość życia, miłość do ludzi, optymizm – nosił ciągle ze sobą. Nadziei i chęci do działania nie stracił ani w czasie zesłania do Rosji po I wojnie światowej, ani w pruszkowskim obozie po powstaniu warszawskim.

Gdy w 1914 wraz ze świeżo poślubioną żoną Emilią został zesłany do Rosji, skąd trafili do Kijowa,  zaczął pisać dla polskich dzieci, którym „groził głód książki”. Choć pisał właściwie od zawsze, a jego sonetami zachwycił się sam Jan Kasprowicz, choć studiował literaturę polską i romanistykę na Sorbonie był przekonany, że nie potrafi. „Ten, kto umie pisać tak, żeby go pojęło każde dziecko, jest naprawdę wielki” – uważał. A ponadto, że trudno pisać dla dzieci, bo „kontrolują duszę autorską jak komornik wnętrze kasy. Ale wiesz… Za jednego takiego czytelnika oddałbym dwóch dorosłych” – tłumaczył. I  o tym w dużej mierze jest książka – o szacunku dla młodego czytelnika, o wyzwaniu, jakim jest tworzenie tej jakże odmiennej literatury, a wreszcie o dumie z umiejętności nawiązania z dziećmi i młodzieżą kontaktu – poprzez literaturę. Co ciekawe sam Makuszyński, choć był dwukrotnie żonaty, sam nie miał potomstwa. Mimo to fenomenalnie czuł potrzeby najmłodszych – nie tylko te lekturowe. Mieszkając w Zakopanem zaangażował się np. w zbieranie funduszy na zakup nart dla dzieci (m.in. dla późniejszego olimpijczyka Stasia Marusarza i mistrzyni sportów tatrzańskich Helenki Marusarzówny).

Słońcem na papierze to pogodna, optymistyczna opowieść, w której słońce zawsze przebija się przez najciemniejsze nawet chmury, w której pełno pasji, życzliwości, pogody ducha i poczucia humoru. To biografia wyjątkowego człowieka, który tak czytelników, jak i bohaterów swoich książek traktuje jak członków rodziny. Korespondował z dziećmi, wysyłał książki tym, których rodziców nie było na nie stać: „Gdy dziecku dajesz książkę, zbroisz jego serce,/ A duszy, jak ptakowi, świetne przypniesz skrzydła” (w jednym z listów zawarte są zbiorowe oświadczyny czytelniczek). Po wojnie twórczość Makuszyńskiego uznano za szkodliwą… Jak oceniamy ją dziś? Czy dzieciom podoba się Awantura o Basię czy Przyjaciel wesołego diabła? O ich wybitnym twórcy przypomina odbywający się w Zakopanem od 1946 r. Memoriał im. Kornela Makuszyńskiego – Zawody Koziołka Matołka – międzynarodowa rywalizacja w sportach zimowych dla dzieci. Zaś autorom, którym bliska jest wizja literatury prezentowana w jego książkach, przyznawana jest Ogólnopolska Nagroda Literacka im. Kornela Makuszyńskiego.

c

Słońcem na papierze. Niezwykłe losy Kornela Makuszyńskiego

Autor: Anna Czerwińska-Rydel

Ilustracje: Dorota Wojciechowska

Wydawnictwo Przygotowalnia

c

Joanna Kirsz-Majabsolwentka polonistyki i filozofii, nauczycielka. Jest przekonana, że dobra literatura dedykowana dzieciom może przynieść wiele korzyści również dorosłym. Pisanie o niej sprawia jej satysfakcję i przyjemność. Lubi kawę, LP3 i poznawanie nowych miejsc. Spełnia się rodzinnie. W Juniorowie pisze o dobrej literaturze dla dzieci.