Dzieci uwielbiają grać na komputerach. Niektóre są w tym naprawdę dobre, niektórym marzy się wejście w świat e-sportu. Zobaczmy, czym tak właściwie jest e-sport, czy jest prawdziwym sportem i jak mądrze wspierać pasję juniora w tym zakresie.
Czy wiecie ile osób oglądało mistrzostwa świata w grze „League of Legends” w listopadzie 2018 roku? 127 milionów! Dla porównania ostatni finał mistrzostw świata w piłce nożnej zgromadził przed ekranami 165 milionów widzów. A to oznacza, że e-sport w zasadzie zrównał się popularnością ze sportem tradycyjnym. Tyle, że ma zupełnie inną publiczność.
Co rodzice powinni wiedzieć o e-sporcie
E-sport, czyli electronic sport to rywalizacja w sieciowych grach komputerowych. Zawodnicy uruchamiają grę na swoich komputerach i łączą się z innymi graczami w internecie. Podobnie jak w tradycyjnym sporcie są zawodnicy amatorzy i zawodowcy, tak i tu mamy do czynienia nie tylko z graniem dla frajdy, ale i z profesjonalistami, dla których granie w League of Legends, Counter Strike’a czy Fifę jest zawodem. Bardzo intratnym zawodem, gdy weszło się do światowej czołówki.
Pieniądze, które można zarobić w e-sporcie, liczy się już w milionach. Jak podaje portal cscenter.pl: „Pula nagród Mistrzostw Świata 2018 w League of Legends to 2,25 mln dolarów, plus dodatkowy procent wartości sprzedaży specjalnych skórek na bohaterów występujących w tej grze. W 2015 roku w mistrzostwach w grę DOTA 2, zwycięzcy dostali aż 6 mln dolarów nagrody”.
Najpopularniejsze gry na świecie to:
League of Legends, w której dwie pięcioosobowe drużyny rywalizują o bazę. Jedna drużyna jej broni, druga atakuje.
Counter Strike – drużyna terrorystów musi wysadzić w powietrze wskazany cel, antyterroryści im w tym przeszkadzają.
Dota – tu również drużynowa rozgrywka toczy się wokół obrony bazy.
Starcraft – gra strategiczna, w której się nie strzela, ale rozbudowuje swoją bazę aby obronić ją przed zakusami przeciwników. Sami też możemy atakować inne.
FIFA – to komputerowa piłka nożna. Kierujemy drużyną starając się wygrywać mecze i turnieje.
Zdecydowana większość zawodników to ludzie młodzi – nastolatkowie i dwudziestokilkulatkowie. W późniejszym wieku zawodnicy na ogół kończą karierę, ponieważ słabnie ich refleks stanowiący w większości gier klucz do sukcesu.
Bardzo młodzi są również kibice e-sportu. To na ogół nastolatki, którzy pierwsze rozgrywki zaczęli śledzić jeszcze zanim skończyli dziesiąty rok życia. Jednak można się spodziewać, że wraz z upływem lat widownia dojrzeje, ponieważ dorastające dzieci nadal będą interesować się e-sportem. Natomiast gwałtownie rosnąca popularność tych rozgrywek gwarantuje stały napływ młodych pokoleń. Krótko mówiąc przed e-sportem świetlana przyszłość.
Czy e-sport jest prawdziwym sportem?
Odpowiedź brzmi: tak, choć jest to sprzeczne z naszą intuicją. Bo co to za sport, w którym zawodnicy godzinami garbią się przy komputerach i wpatrują w ekrany? Sport to przecież wysiłek fizyczny, a nie „walenie w klawiaturę”.
A jednak w e-sporcie znajdziemy wszystkie elementy definiujące prawdziwy sport: jest rywalizacja, są kibice (tłumy!), są nagrody za zwycięstwo. Zawodnicy długo i ciężko trenują, aby osiągnąć mistrzostwo, a w rozgrywce potrzebne są: koordynacja ręka-oko, refleks, umiejętność błyskawicznej oceny sytuacji i podejmowania decyzji a także odrobina szczęścia.
Owszem, w czasie rozgrywki zawodnicy siedzą przed komputerem, a więc wysiłek fizyczny zredukowany jest do minimum. Ale po pierwsze istnieje wiele tradycyjnych sportów, w których również koncentracja i precyzja są ważniejsze od hektolitrów potu: strzelectwo sportowe, golf, curling, łucznictwo, szachy czy snooker. A po drugie trening zawodników w e-sporcie obejmuje, tak jak w powyższych przykładach, intensywne ćwiczenia fizyczne, dzięki którym zawodnicy budują kondycję pozwalającą wytrzymać wielogodzinne maratony przed komputerem.
Gdy juniorowi marzy się kariera e-sportowa
Nie ma co ukrywać – niemal każdy junior uwielbia gry komputerowe. Gdybyśmy na to pozwolili, dzieci spędzałyby przed ekranami długie godziny każdego dnia (i nocy) kosztem nauki, innych zabaw i aktywności. Rodzice słusznie wprowadzają ograniczenia w graniu w trosce o zdrowe plecy, oczy i umysły juniorów.
Zdarza się jednak – tak jak w innych sportach – że dziecko wykazuje szczególną predyspozycję do grania. I w pewnym momencie przychodzi do rodziców i mówi: Mamo, tato, jestem naprawdę dobry w np. Fifę. Z łatwością ogrywam wszystkich moich kolegów, zajmuję dobre miejsca w lokalnych turniejach, chciałbym zająć się tym na poważnie. Co wtedy powinni zrobić rodzice?
Przede wszystkim uświadomić dziecku, że droga na szczyt e-sportu jest długa, pełna wyrzeczeń i pułapek, a szansa dostania się do elity jest naprawdę niewielka. Mniej więcej taka, jak osiągnięcie pierwszej setki w zawodowym tenisie czy gra w piłkarskiej ekstraklasie.
W ostatniej dekadzie e-sport zyskał nieprawdopodobnie dużą popularność. Tysiące młodych graczy na całym świecie podejmują wyzwanie i trenują do upadłego. Światowa czołówka prezentuje obecnie niesłychanie wyśrubowany poziom, a o zwycięstwie w najbardziej prestiżowych turniejach decydują ułamki sekund. Żeby osiągnąć poziom światowy, trzeba więc co najmniej kilku lat codziennych, wielogodzinnych treningów.
Trzeba też… umieć przegrywać. Zanim junior wygra pierwszą grę w świecie profesjonalnego e-sportu, czekają go setki porażek. Jeśli one go frustrują, jeśli po przegranej eksploduje złą energią i ciska w ścianę klawiaturą, to e-sport raczej nie jest dla niego.
Trzeba się też przyzwyczaić do braku stabilności. Profesjonalny e-sport nie zna granic. Turnieje rozgrywane są przez cały rok o każdej porze dnia i nocy. Junior musi być na to gotowy.
Trzeba też być świadomym tego, że kariera profesjonalnego e-gracza trwa zaledwie kilka lat. Najlepsi e-sportowcy mają po dwadzieścia kilka lat. Później zaczyna brakować refleksu, koordynacji, odporności na zmęczenie, a kolejne młode pokolenie napiera bez litości. Junior powinien więc mieć plan na to, co będzie robił po zakończeniu kariery. Trzeba też opracować plan B na wypadek, gdyby kariera w e-sporcie nie wyszła.
Jeśli junior jest świadom tych zagrożeń, a mimo to gotów jest zaryzykować wierząc w swe umiejętności, to znak, że warto rozważyć karierę w e-sporcie. Znalezienie drużyny, czy możliwości startu w początkowych rozgrywkach prawdopodobnie nie nastręczy młodemu graczowi truności. Rolą rodziców będzie natomiast czuwanie nad równowagą pomiędzy e-sportem, a pozostałymi aspektami życia i rozwoju nastolatka. Możemy też podsuwać młodemu e-sportowcowi pomysły na rozwijanie jego pasji, które obejmują nie tylko samo granie. Może to być wspólne wybranie się na e-sportową imprezę w realu, albo wyjazd juniora na obóz związany z e-sportem.
Najlepiej zapytać profesjonalistę
Czy e-sport jest dla nas? Jakimi cechami powinien odznaczać się e-sportowiec? Jak wygląda codzienność profesjonalnego gracza? Ile czasu trzeba poświęcić na treningi i jak one wyglądają? Jaki sprzęt trzeba kupić? Gdzie szukać drużyn? Jak zakwalifikować się do profesjonalnych turniejów? Wszystkie te pytania najlepiej zadać komuś, kto jest profesjonalnym e-sportowcem. Okazja nadarzy się już w te wakacje.
Zaprzyjaźnione z nami B.T.A. Kompas organizuje w najbliższe wakacje obóz dla tych, którzy chcieliby spróbować profesjonalnego grania. Obóz Piłka Nożna & Gaming by Junajted przeznaczony jest dla tych, którzy uwielbiają piłkę nożną, zarówno w postaci tradycyjnej jak i elektronicznej. Każdy uczestnik obozu będzie miał okazję do doskonalenia swoich umiejętności piłkarskich – na prawdziwym boisku oraz przed komputerem, grając w FIFA 20.
FIFA 20 to najnowsza odsłona światowego przeboju. W grze wcielamy się w rolę trenera drużyny piłkarskiej. Kompletujemy skład drużyny dobierając zawodników w zależności od potrzeb i budżetu i rozgrywamy mecze z innymi drużynami. Zwycięstwo gwarantuje nagrody, a im większy budżet, tym lepszy skład możemy skompletować. Mecze na ekranie realizmem i emocjami nie ustępują prawdziwej piłce nożnej.
Gościem specjalnym obozu będzie Oskar Junajted Siwiec – mistrz polski FIFA 2015, uczestnik wielu turniejów na świecie m.in. w Las Vegas czy w Londynie. Jeden z najpopularniejszych youtuberów nagrywających FIFĘ. Młodzi pasjonaci e-sportu będą mieli okazję uczyć się od swojego idola i zadać mu wszelkie pytania, które zweryfikują ich ambicje i pomogą je potem realizować.
Więcej informacji o obozie Piłka Nożna & Gaming by Junajted znajdziecie TUTAJ
Tak jak w każdym sporcie nasza rodzicielska rola to być najwierniejszym kibicem i czasem służyć wsparciem trenerskim.
Discover more from Juniorowo
Subscribe to get the latest posts sent to your email.
Twój komentarz może być pierwszy