„Jerz Igor to tajemnicza dwuosobowa postać śpiewająca i grająca na wielu instrumentach” – tak artyści przedstawiają siebie samych. Oczywiście gdyby troszkę podrążyć, okazałoby się, że kryją się za tą nazwą baaaaaaardzo profesjonalni muzycy znani z zarówno ze sceny popularnej i alternatywnej. Ktoś ciekaw, niech drąży. A ja, choć dziennikarska rzetelność tego ode mnie wymaga, zupełnie nie mam na to ochoty. Wystarczy mi sama muzyka.

Na płytę Jerza Igora trafiłem zupełnie przypadkiem, nie mając kompletnie żadnych informacji ani o muzyce ani o jej twórcach. Ot, któregoś dnia ktoś podesłał mi linka, kliknąłem od niechcenia, coś zaczęło plumkać, a ja – pochłonięty inną pracą – zupełnie nie zwróciłem na owo plumkanie uwagi. Ale nie minęła nawet minuta, a ja przerwałem pisanie i zacząłem się wsłuchiwać. A potem porzuciłem pracę zupełnie i zatopiłem się w zimowy świat Jerza Igora na wszystkie dziesięć piosenek.

A z twarzy nie schodził mi uśmiech. „Zimą” to jest dokładnie taka muzyka dla dzieci, jakiej życzyłbym sobie dla moich pociech. Jest prosta, klarowna i pogodna, ale jednocześnie zdradza znakomity warsztat i wyrafinowanie tworzących ją muzyków. Jest ciepła i wesoła, choć skłania też do zadumy, a czasami łagodnie usypia („Gałęzie” to przepiękna, liryczna kołysanka). Jest pełna inspiracji i odniesień do licznych gatunków muzycznych, świetnie zaaranżowana, z bogatym instrumentarium i… można by tak długo, ale po co? To po prostu świetna muzyka i już.

A zima opisana w tekstach jest taka, jak z naszych własnych o niej wspomnień: z szaleńczymi zjazdami na sankach, śnieżnymi zaspami, wojnami na piguły, z ciepłym kominkiem, rozgwieżdżonym niebem i zapachem wypiekanych w piekarniku pierników. Oraz z solidną porcją surrealizmu, który docenią dorośli, a którym dzieci powinny nasiąkać od najmłodszych lat – dla niebanalnego poczucia humoru.

„Zimą” to druga płyta w dyskografii Jerza Igora. Pierwsza – „Mała Płyta” to zbiór uroczych kołysanek. Obie to znakomity prezent pod choinkę i dla dzieci i dla ich rodziców, którzy – wiem po sobie – z przyjemnością wysłuchają ich po prostu sami. Obu płyt można wysłuchać za darmo na stronie, choć ja namawiam, by za nie zapłacić. Dlaczego? Żeby muzycy poczuli nasze realne wsparcie i żeby chciało im się tworzyć kolejne cudowne kompozycje. Oby jak najwięcej.

Autor (zachwycony): Wojciech Musiał

KLIKNIJ W OBRAZEK:Jerz Igor